Göteborg – jak nie pójść z torbami?
Nasz pomysł żeby odwiedzić Göteborg wyszedł dość spontanicznie, a właściwie, jak to zwykle bywa, zbiegł się z promocją Ryanair. Mając w perspektywie spędzenie Walentynek w domu lub wyjazd za całe 16 zł, wybór był oczywisty.
Oczywiście pułapką tanich biletów jest to, że na miejscu, a tym bardziej w Szwecji, ceny promocyjne już nie są. W takich sytuacjach rozsądek podpowiada aby zrezygnować, przecież Walentynki w środku zimy w Szwecji nie mogą być romantyczne, a w końcu to tylko stracone 16 zł.
Na szczęście nie jesteśmy ani rozważni ani romantyczni 😉
Jednak przy okazji niestety nie jesteśmy jeszcze bogaci…
Zatem jak przetrwać 3 dni w Szwecji, nie rujnując się przy tym finansowo?
Na organizację wyjazdu mieliśmy zaledwie tydzień, zatem trochę krótko na szczegółowe planowanie. Ilość dostępnych kwater była już ograniczona, jednak te które były dostępne oferowały opcję last minute. Wybraliśmy znajdujący się blisko centrum Linne Hostel. Za jedną noc w pokoju 2-osobowym zapłaciliśmy 170 zł, dość drogo, jednak jak na warunki szwedzkie była to dobra cena.
Natomiast drugą noc w ramach oszczędności postanowiliśmy spędzić na lotnisku. Oceniając poprzednie lotniska na których mieliśmy już okazję nocować, lotnisko w Goeteborgu wypada zdecydowanie najlepiej.
Czemu lotnisko w Goteborgu jest tak wyjątkowe jeśli chodzi o nocleg?
Oczywiście sprawa najważniejsza, czyli ergonomia krzesełek, nie wiem na ile Szwedzi przy ich projektowaniu brali pod uwagę wygodę osób nocujących na lotnisku, ale krzesełka bez podłokietników okazały się strzałem w 10!
Co więcej, lotnisko jest bardzo czyste i wyposażone w bezpłatne WiFi oraz gniazdka do podładowania laptopa czy komórki.
Dodatkowo mieliśmy do dyspozycji praktycznie całą halę, gdyż oprócz nas tylko dwie osoby zdecydowały się na tę opcję. Jednym słowem, idealne warunki na spędzenie nocy walentynkowej 😀
Oprócz problemu noclegu, pozostała jeszcze kwestia transportu na miejscu. Z lotniska Landvetter do centrum Goeteborga kursują autobusy Fygbussarna lub Swebus. Co prawda Flygbussarna kursuje znacznie częściej, jednak bilet w dwie strony od osoby kosztuje około 85 zł. Tymczasem bilety w Swebus, na tej samej trasie kosztowały nas 50 zł od osoby.
Co prawda Goetborg nie jest dużym miastem i można go zwiedzać pieszo, jednak postanowiliśmy kupić bilet całodniowy na komunikację miejską, który kosztuje 40 zł od osoby.
Obejmuje on nie tylko autobusy i tramwaje poruszające się po mieście, ale obowiązuje również na prom kursujący pomiędzy wyspami południowego archipelagu: Asperö, Brännö, Styrsö, Donsö i Vrangö.
Promy na wsypy odpływają z terminalu Saltholmen, do którego można dojachać tramwajem nr 11 kursującym z centrum Goeteborga. Przykładowo prom nr 281 na wysypy: Asperö, Donsö, Styrsö i Vrangö, odpływa co godzinę, a całkowity rejs tam i z powrotem trwa około 2 godziny.
Pozostaje jeszcze kwestia jedzenia, które niestety jest bardzo drogie. Ceny w restauracjach zdecydowanie odbierają apetyt, natomiast jest kilka miejsc w Göteborgu, gdzie można zjeść w „relatywnie” przystępnych cenach.
Jednym z takich miejsc jest Sulhallen. Oprócz lokalnych produktów, jak przyprawy, miody, słodycze, sery, wędliny czy pieczywo, znajdują się tu liczne knajpki, gdzie można zjeść lunch.
Można tu spróbować m.in. wołowiny w sosie cebulowym, wędzonej makreli z sałatką ziemniaczaną, czy kebaba. Ceny dań wahają się od 50 do 70 SEK (20-30 zł).
Nieco dalej znajduje na ulicy Magasinsgatan 17, znajduje się kilka food trucków z lokalną żywnością, jak i z popularnymi fast foodami. Ceny dań wynoszą od 60 do 80 SEK (30-40 zł).
Podsumowując, ile kosztuje 3–dniowa wycieczka do Göteborga dla 1 osoby?
– Przelot 8 zł
– Kwatera 1 noc 85 zł
– Bilet dzienny na komunikację miejską – 40 zł
– 2 obiady – 70 zł
– Aeroseum – 45 zł
– Przejazd z lotniska i z powrotem 50 zł
Razem: 298 zł
A co można zwiedzić w Göteborgu, znajdziecie tutaj.