-
Atlas Studios – marokańskie Hollywood na pełnym styropianie
Wizyta w Atlas Studios, znajdującego się w marokańskiej miejscowości Warzazat, to jak zaliczenie Egiptu, Rzymu i kawałka Somalii w trakcie godzinnej podróży. Interesujesz się kinem? To zapomnij o Hollywood – bo prawdziwa magia dzieje się w Maroku, między górami Atlasu Wysokiego, a piaskami Sahary. Tak właściwie, to historia obydwu miejsc zbiega się w czasie. Podczas gdy pod koniec XIX wieku Hollywood było znane zaledwie jako dzielnica mieszkaniowa, w Maroko Louis Lumière nakręcił pierwszy film „Le chevrier Marocain” (Marokański pasterz). Jednak dopiero w 1983 roku przedsiębiorca Mohamed Belghmi otworzył tu oficjalne studio filmowe. Tak powstało Atlas Studios – czyli tania, słoneczna alternatywa dla Hollywood, z górskimi pejzażami, pustynią, odrobiną orientu i…
-
Bandżul – stolica, której prawie nie ma
Bandżul to stolica Gambii, ale wygląd miasta bardziej przypomina prowincjonalne miasteczko niż ośrodek decyzyjny. Nie dość, że nie jest największym miastem w kraju, to z zaledwie 40 tysiącami mieszkańców zajmuje dopiero ósme miejsce pod względem ludności. Nic dziwnego, że zalicza się do najmniejszych stolic świata. Miasto jest stosunkowo młode – Brytyjczycy założyli je w 1816 roku jako bazę wojskową pilnującą ujścia rzeki Gambia i przestrzegania zakazu handlu niewolnikami. Wtedy nazywało się Bathurst – od nazwiska ministra kolonii, hrabiego Bathursta. Przez długi czas było centrum administracyjnym Protektoratu Gambii, a w czasie II wojny światowej – ważnym punktem na mapie transportowej Aliantów. Po uzyskaniu niepodległości w 1965 r. miasto przemianowano na Bandżul.…
-
Małpi gaj oraz urbex w sanatorium i klasztorze – okolice Fezu
Małpi gaj oraz urbex w sanatorium i klasztorze – te trzy miejsca znajdują się w niedalekiej odległości od słynnego Fezu. Wystarczy wyjechać kawałek za miasto, by trafić w scenerie jak z horroru klasy B, filmu przyrodniczego albo… reklamy bananów. Jeśli masz słabość do miejsc opuszczonych, dziwnych i lekko upiornych, a do tego nie boisz się spotkać małpy o pokerowej twarzy to koniecznie musisz zobaczyć trzy niepowtarzalne miejsca. Opuszczone sanatorium dla gruźlików – Ben Smim Unikalną atrakcją dla koneserów urbexu jest opuszczone Sanatorium dla gruźlików. Znajduje się nieopodal wioski Ben Smim, w środku lasu. Droga do tego miejsca wiedzie przez malownicze zielone tereny. W oddali widać zalew z ogromną tamą Michlifen.…
-
Rezerwat Bandia – safari w Senegalu
Rezerwat Bandia znajduje się zaledwie 65 km od senegalskiej stolicy Dakar. Bandia została ustanowiona w 1990 r, jako pierwszy prywatny rezerwat. Teren rezerwatu jest ogrodzony, niemniej jednak na 3 500 hektarach, zwierzęta mogą się czuć jak w naturalnym środowisku. Co więcej, krajobraz rezerwatu urozmaica naturalna roślinność w postaci gigantycznych baobabów, plam i zarośli, które stanowią doskonałe tło do zdjęć. Co z Wielką Piątką? No cóż – lwy i słonie mają tu wolne. Bandia nie oferuje pełnego afrykańskiego zestawu „Big Five”, ale rekompensuje to różnorodnością. Można tu zobaczyć: żyrafy, nosorożce, gazele impala, bawoły, hieny i krokodyle. Rezerwat zamieszkują także strusie oraz ponad 150 gatunków ptaków. Częstym widokiem są także małpy, przybierające ciekawe…
-
Essaouira, Maroko
Essaouira to jedno z tych marokańskich miast, które warto odwiedzić. Zamiast plątaniny wąskich uliczek i chaotycznej medyny, mamy tu uporządkowaną siatkę ulic, białe domy z niebieskimi okiennicami i powiew atlantyckiej bryzy. Choć nie tak popularna jak Marrakesz czy Fez, Essaouira ma swoją własną historię, unikalny klimat i kilka solidnych powodów, by tu zajrzeć. Historia miasta sięga czasów rzymskich, kiedy handlowano tutaj cennym barwnikiem tzw. purpurą tyryjską (o której pisałam tutaj). Była ona pozyskiwana ze specjalnego gatunku ślimaków morskich, które występowały w okolicy miasta. Barwnik ten był wykorzystywany do barwienia strojów w Imperium Rzymskim. Później pojawili się Portugalczycy, którzy – jak to Portugalczycy – lubili stawiać fortece w egzotycznych miejscach. W…
-
Stacja benzynowa „Wzgórza mają oczy” – marokański Horrorwood
Na pierwszy rzut oka – zardzewiała stacja benzynowa pośrodku niczego. Ale wystarczy podejść bliżej, żeby poczuć się jak aktor w horrorze klasy B. I nie bez powodu. To właśnie tutaj kręcono „Wzgórza mają oczy” z 2006 roku – remake filmu z 1977 roku, o tym samym tytule. Przyznaję bez bicia: nie widziałam ani jednego, ani drugiego. I może dobrze, bo sama wizyta na opuszczonym planie filmowym była wystarczająco… konsternująca 😀 Stacja znajduje się w pobliżu miejscowości Warzazat (Ouarzazate), nazywanej marokańskim Hollywood. Amerykańscy filmowcy pokochali to miejsce. Można powiedzieć, że to taka budżetowa wersja słonecznej Kalifornii. Ciekawostką jest to, że budowane w Maroko plany filmowe, po skończeniu zdjęć są po prostu…
-
Zanzibar – Wyspy Przypraw i przemyt goździków
Zanzibarskie wyspy zwane również Wyspami Przypraw, od lat są centrum produkcji wielu przypraw. Do najpopularniejszych można zaliczyć: goździki, gałkę, muszkatołową, cynamon oraz pieprz. Najlepszym pomysłem na zapoznanie się bogatą historią upraw jest wizyta na lokalnej farmie przypraw. Farmy przypraw na Zanzibarze, nie są typowymi rozległymi plantacjami, gdzie po horyzont rozciągają się uprawy jednego rodzaju rośliny. Mają one charakter demonstracyjny, gdzie na stosunkowo małym terenie uprawiane są różnorodne rośliny i owoce. Umożliwia to zobaczenie bogactwa Zanzibaru w relatywnie krótkim czasie. Ilość ofert tzw. Spice tour jest duża, ja odwiedziłam farmę Kizimbani. Odwiedziłam ją przypadkowo w trakcie zwiedzania wyspy. Dopiero później dowiedziałam się, że jest to firma rządowa, zajmująca się produkcją i…
-
Marafa, Piekielna Kuchnia – Tajemniczy i Surrealistyczny Krajobraz Kenii
Marafa, zawana też Piekielną Kuchnią jest jedną z najciekawszych atrakcji na wybrzeżu Kenii. Wystarczy zaledwie 40 minut jazdy samochodem z turystycznego resortu – Malindi, aby znaleźć się w zupełnie innej, surrealistycznej rzeczywistości. Piekielna kuchnia to wąwóz, który zaskakuje ciekawymi formacjami skalnymi, przypominającymi wyglądem Wielki Kanion w USA lub Kapadocję w Turcji. Co więcej, miejsce to nie bez powodu nazywane jest Piekielną Kuchnią – w ciągu dnia temperatura może tutaj sięgać nawet 50°C. Zgodnie z lokalną legendą, Marafa określana jest jako „Nyari”, co tłumaczy się jako „Miejsce zepsute samo przez się”. Powstało w wyniku zemsty bogów, na pewnej bogatej rodzinie. Posiadała ona liczne stado zwierząt gospodarskich i chcąc się wyróżnić od…
-
Park Narodowy Tarangire i Jeziora Manyara
Park Narodowy Jeziora Manyara oraz Park Tarangire znajdują się obok Obszaru Chronionego Ngorongoro i Serengeti. Obydwa parki może nie robią takiego wrażenia jak Serengeti i Ngorongoro, jednak warto do nich zajrzeć ze względu na unikalny, zróżnicowany krajobraz. Nazwa jeziora Manyara pochodzi od słowa Manyero, które tłumaczy się jako: „miejsce gdzie zwierzęta piją wodę”. Jest to najmniejszy park w Tanzanii, z tego powodu jest często pomijany przez turystów. Drugim powodem może być występująca tu gęsta roślinność, która, może utrudniać obserwację zwierząt. W centralnym punkcie parku znajduje się słone Jezioro Manyara o ciekawej różowej barwie. Jest dość płytkie, jego głębokość wynosi zaledwie trzy metry. Jednak w trakcie pory deszczowej zajmuje znaczną część…