Holandia

  • haga
    Holandia

    Haga – nieoficjalnie

    Haga jest zwana w języku niderlandzkim Den Haag, a w przetłumaczeniu an angielski the Hague. Zastanawiający przedimek „the”, który nie jest używany w języku angielskim przed nazwami miast, jest właściwie skrótem po dawnej nazwie tego miejsca  – des Graven hage (w skrócie  s-Gravenhage, czyli „leśna polana hrabiego”). Nazwa ta pochodzi z XIII wieku kiedy Haga była jeszcze osadą wokół zamku myśliwskiego, znanego dziś jako Binnehof. Jednak w mojej opinii właśnie to „the/den” jest podsumowaniem unikalnego, zaskakującego charakteru Hagi.  Ten mały gród, do czasów obecnych rozwinął się w centrum administracyjne Holandii. Znajdują się tutaj siedziby wszystkich najważniejszych instytucji państwowych łącznie z parlamentem oraz rezydencją rodziny królewskiej. Pomimo tak zacnego grona rezydentów, Haga nadal pozostaje…

  • Holandia

    Rotterdam – miasto nierzeczywiste

    Rotterdam, zwany także „Bramą na Świat/Europę” słynie głównie z największego portu morskiego w Europie oraz trzeciego co do wielkości na świecie (zaraz po Singapurze i Szanghaju). Drugą wizytówką miasta jest postać Erazma z Rotterdamu. Osoba tego słynnego myśliciela doskonale wpisuje się charakter tego wielokulturowego, kosmopolitycznego miasta. W trakcie zwiedzania, nie sposób nie odnieść wrażenia, że w tym drugim, zaraz po Amsterdamie mieście, Holendrzy stanowią zdecydowaną mniejszość. Podobno Rotterdam zamieszkuje 160 narodowości. Jednak nie tylko imponujący port oraz różnorodność kulturowa mieszkańców, czynią to miasto wyjątkowym. Nigdzie indziej w Holandii nie znajdziecie tego co tutaj! Przede wszystkim Rotterdam charakteryzuje się unikalną zabudową. Jest to jedyne miejsce w „krainie sera”, które można podziwiać z…

  • Holandia

    Gouda zwana też Hałdą

    W trakcie wizyty w Holandii nie mogliśmy sobie odmówić wizyty w słynnej Goudzie. Jednak już na samym wstępie naszej wycieczki, poczuliśmy się lekko zdezorientowani, kiedy złapany na ostatnią chwilę pociąg, zgodnie z informacją od konduktora jechał w kierunku Hałdy. Szybko analizując naszą beznadziejną sytuację oraz możliwe drogi ucieczki w pędzącym ponad 100 km/h pociągu, nieśmiało wyciągnęłam nasz „voucher” na cenowy przejazd życia. Na szczęście Hałda okazała się być Gołdą, a ja z miną pokerzysty przyjęłam podbity bilecik od zawiedzionego konduktora. Po opuszczeniu pociągu, na widok setek „serowych” dekoracji rozwieszonych w całym miasteczku, nie mieliśmy już żadnych wątpliwości, że jesteśmy we właściwym miejscu. Gouda, sztandarowy produkt „Hałdy” jest jednym z najstarszych serów wytwarzanych po…

error: Content is protected !!