Chorwacja, Dubrownik – gwiazda Adriatyku…
Dubrownik, zwany też Perłą Adriatyku co roku przyciąga miliony turystów. Niektórzy przyjeżdżają tu żeby zobaczyć słynną Królewską Przystań z Gry o Tron, inni miasto hazardzistów – Canto Bight z Gwizdnych Wojen, a jeszcze inni żeby po prostu zwiedzić historyczną starówkę wpisaną na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Niezależnie od powodu zwiedzania, ludzi jest tu na tyle dużo, że określenie „pułapka turysty” wydaje się odpowiednim synonimem dla nazwy Dubrownik. A zatem jak przetrwać wizytę w Dubrowniku, nie tracąc nerwów oraz nie bankrutując?
Dojazd:
Parkingi publiczne wokół Starego Miasta znajdują się zwykle w 2 strefie parkowania i przeznaczone są dla miejscowych. Podobno mandat za parkowanie w tym miejscu może wynieść nawet 600€.
Dokładną mapę stref parkingowych z cenami (są one uzależnione od sezonu) znajdziemy tutaj.
Co prawda w okolicy starówki znajdują się prywatne parkingi, jednak godzina postoju na nich wynosi 40 kun (ponad 20 zł – dane z 2019 r.) lub nawet więcej. Jednak jest możliwość znacznego obniżenia ceny parkowania.
Oto moja propozycja:
Zamiast drogiego prywatnego parkingu wybrałam publiczny, znajdujący się przy porcie.
Zaletą tego miejsca było to, że nie musiałam przejeżdżać przez zakorkowane miasto, a dodatkowo godzina parkowania kosztowała mnie zaledwie 10 kun, czyli 4 razy taniej niż na parkingu przy Starówce. Tuż przy parkingu znajduje się przystanek autobusowy, z którego autobusy o nr 1A oraz 3 podjeżdżają pod same mury Dubrownika. Przejazd trwa około 15-20 minut w zależności od ilości samochodów na drodze.
Bilet można kupić u kierowcy za 15 kun lub w kioskach za 12. Ja natomiast skorzystałam z innej opcji. W Hotelu Petka, na przeciwko parkingu po drugiej stronie ulicy, zakupiłam 1-dniową Dubrovnik Card w cenie 250 kun czyli około 140 zł (kartę można kupić przez internet, wówczas jest tańsza).
Troszkę drogo, natomiast karta ta uprawnia do nieograniczonej liczby przejazdów transportem publicznym w ciągu doby. Ponadto obejmuje wstęp na słynne mury Dubrownika (bilet bez karty kosztuje 200 kun), a także wiele innych atrakcji. Pełną listę znajdziecie tutaj.
Zwiedzanie:
Mury Dubrownika – symbol miasta, są miejscem na którym trzeba być. Jest to element, który zdecydowanie wyróżnia Starówkę Dubrownika na tle innych. Potężna, imponująca konstrukcja przez wieki gwarantowała bezpieczeństwo miasta. System ogromnych obwarowań liczy prawie 2 km, w najwyższych punktach sięga nawet 25 m. oraz nawet 6 m szerokości.
Zalet zwiedzania Dubrownika z perspektywy murów jest wiele, przede wszystkim roztacza się z nich niesamowity widok na okolicę, dzięki chłodnej bryzie morskiej, upał jest tu mniej uciążliwy, a dodatkowo są one mniej oblężone przez turystów niż Starówka.
Obwarowania miasta składają się z wielu bastionów i baszt, z których charakterystycznym punktem jest Wieża Minceta, która posłużyła w Grze o tron jako miejsce Dom Nieśmiertelnych, w którym Danaerys szukała swoich smoków w II sezonie serialu.
Zwiedzając mury od strony Bramy Pile, można zobaczyć słynny Fort Lovrijenac, położony na skalistym półwyspie. Fani Gry o tron, powinni skojarzyć to miejsce z Czerwoną Twierdzą. Ponadto, fort można wynająć na godziny, zatem jeśli ktoś miałby ochotę na prawdziwie królewską imprezę… 😉
Natomiast po drugiej stronie można zobaczyć zabytkową Sudnię Onofria oraz główna ulicę Stradun, która prowadzi do Placu Placa – głównego punktu Starówki.
Znajduje się tutaj Pałac Sponza, który jako jeden z nielicznych obiektów przetrwał trzęsienie ziemi, które nawiedziło Dubrownik w 1667 r.
Po drugiej stronie placu można zobaczyć Cerkiew św. Błażeja – patrona miasta, który według legendy miał ostrzegać w snach mieszkańców Dubrownika przed niebezpieczeństwami.
Tuż za cerkwią znajduje się Pałac Rektorów – dawnych zarządców miasta oraz Katedra Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Ciekawym punktem jest Kościół św. Ignacego, do którego prowadzą charakterystyczne Schody Hiszpańskie, od czasu V sezonu Gry o Tron, zwane także the Walk of Shame – Pochodem Wstydu. Schody pojawiły się w scenie w której Cersei musiała przejść nago ulicami Królewskiej Przystani od Wielkiego Septu Baelora do Królewskiej Przystani. Co ciekawsze, była to podobno jedna z najdroższych scen w Grze o Tron, kręconych w Dubrowniku. Wytłumaczenie, może nie jest zaskakujące, patrząc na ilość barów, restauracji i sklepików na ulicach Starego Miasta. Usunięcie ich na czas kręcenia scen, z pewnością musiało kosztować. Obecnie w knajpkach obok schodów serwowany jest tzw. „Shame cocktail”.
Z murów Dubrownika roztacza się również piękny widok na Lokrum – niewielką wysepkę stanowiącą obecnie rezerwat przyrody. Z Starego Portu odpływają tam regularnie promy.
Niesamowity jest także widok na Stary Port Dubrownika. Ilość jachtów, łodzi i statków, przycumowanych w malowniczej zatoce robi wrażenie.
Z murów miasta można zobaczyć również wiele zabytkowych klasztorów oraz kościołów m.in. Klasztor Franciszkanów, który można zwiedzić bezpłatnie z Dubrovnik Card.
Jednak w mojej opinii najciekawszym widokiem były dachy budynków, wąskie alejki, podwórka, boiska oraz lokalne życie mieszkańców Starówki.
Wyjeżdżając z miasta na południe w kierunku Czarnogóry jest jeszcze jedna atrakcja – doskonały punkt widokowy na Dubrownik 🙂