Hawaje – Big Island, coraz większa Duża Wyspa…
Kiedy wylądowałam na lotnisku Kailua Kona, znajdującym się na hawajskiej wyspie Big Island, poczułam się dosłownie jak bohaterowie misji Apollo. Zaskakujące jest, że po niespełna 40 – minutowym locie, pomiędzy hawajskimi wyspami, znalazłam się w zupełnie innej rzeczywistości.
Piaszczyste plaże wyspy O’ahu zostały zastąpione, skałami oraz czarnym piaskiem, natomiast zamiast bujnej hawajskiej roślinności, po horyzont rozciągał się apokaliptyczny krajobraz powulkaniczny.
A sprawcą tego wszystkiego jest Kilauea – jeden z najbardziej aktywnych wulkanów na świecie.
Kilauea wygląda dość niepozornie, gdyż w odróżnieniu od innych wulkanów, charakteryzuje się spłaszczonym, szerokim stożkiem i nie ulega standardowej erupcji pionowej.
Ze szczytu Kilauea rozchodzą się dwie strefy ryftu, są to tak zwane pęknięcia w skorupie ziemskiej przez które wydostaje się magma.
Erupcja wzdłuż wschodniej strefy ryftu rozpoczęła się w 1983 r. i trwa do dzisiaj.
Przykładowo od 2011 r., powstało 3,5 km3 lawy, która pokryła powierzchnię ponad 123 km terenu i zwiększyła powierzchnię Dużej Wyspy o 206 ha.
W 2014 r., zanotowano zwiększoną aktywność wulkanu. Wypływ lawy zagroził miejscowości Pahoa, znajdującej się we wschodniej części wyspy.
Jadąc drogą nr 137 wzdłuż wschodniego wybrzeża Big Island można zobaczyć ciekawe plaże z czarnym piaskiem oraz typowy, monotonny powulkaniczny krajobraz.
Droga nr 137, ze względu na aktywność wulkaniczną, nie jest całkowicie przejezdna. Kończy się na prowizorycznym parkingu, skąd można odbyć spacer przez pustynię zastygłej lawy do plaży New Kaimu, zwanej też Coconut Beach, gdzie nowo posadzone palmy kokosowe otaczają plażę z czarnym piaskiem.
Co ciekawsze, tuż obok, na środku czarnego, jałowego pola lawy znajduje się „osiedle domków jednorodzinnych”. Tuż przed wyjazdem na Hawaje oglądałam na Discovery program Buying Hawaii, w którym pary kupowały domy w różnych lokalizacjach na Hawajach.
Oczywiście mało kto może sobie pozwolić na zakup nieruchomości na Hawajach, jednak okolice miejscowości Pahoa były jedynym miejscem gdzie ceny były przystępne. Zatem jeśli bardzo chcecie zamieszkać na rajskich Hawajach, a macie mało kasy oto propozycja: domek jednorodzinny na terenie aktywnym wulkanicznie, bez elektryczności oraz bieżącej wody, za to z pełną panoramą na okolicę. A wygląda to mniej więcej tak:
Osiedle znajduje się tuż obok parku narodowego – Hawaii Volcanoes National Park, w którym znajduje się wspomniany wcześniej wulkan Kilauea.
Jednak na tym nie koniec… Kilauea jest właściwie wulkanem w wulkanie, gdyż w jej kalderze znajduje się krater Halema’uma’u, który stanowi jego najbardziej aktywne centrum.
Kilauea nie jest jedyną atrakcją w Hawaii Volcanoes National Park. W bliskiej odległości od krateru znajdują się parujące złoża siarki, przez które prowadzi drewniany pomost.
Tuż obok złóż siarki można dostrzec punkty tzw. „parującej ziemi” jest to para wodna powstała po zetknięciu wody z rozgrzanymi skałami. Stojąc w pobliżu tych miejsc, pod stopami można poczuć ciepło bijące z ziemi. A uczucie jakie temu towarzyszy… dla mnie było to zaskakujące, a zarazem przerażające, w momencie kiedy zdałam sobie sprawę, że tak właściwie stoję na tykającej bombie…
W dalszej odległości od wulkanu na tak zwanej Crater Rim Drive znajduje się Thurston Lava Tube – jaskinia powstała w wyniku przepływu magmy, wskutek stężenia zewnętrznej jej części.
Sama ścieżka do Thurston Lava Tube jest zaskakująca, ze względu na występującą tam bujną roślinność występującą tuż obok wyjałowionego krajobrazu wulkanicznego.
Droga Crater Rim Drive łączy się z drogą – Chain of Craters Road, która prowadzi w głąb krajobrazu powulkanicznego, a kończy się na wybrzeżu.
Info praktyczne:
Wstęp do parku kosztuje 10$ od samochodu (bilet ważny jest 7 dni). Zwiedzanie samochodem jest konieczne, gdyż poszczególne punkty parku znajdują się w dość dużej odległości.