Nowy Rok – niespodziewane fajerwerki w Mińsku!
Początkowo Sylwester 2018/2019 miał być jednym z wielu. Tak właściwie nigdy nie czułam wielkiej presji na huczne świętowanie tego dnia, jednak tym razem postanowiłam, że dla odmiany poszukam jakieś fajnej opcji wyjazdu. Niestety wykazałam się refleksem szachisty, łudząc się że pod koniec listopada znajdę w Polsce jakieś wolne kwatery w rozsądnej cenie.
Przeglądając mapę w poszukiwaniu możliwych opcji mój wzrok skierował się na wschód, pomyślałam sobie, że przecież Brześć wcale nie jest tak daleko od Warszawy… Pobieżnie sprawdziłam ofertę noclegów: dużo fajnych apartamentów w bardzo przystępnych cenach. Czas oczekiwania na wizę 10 dni, zielona karta dostępna od ręki, zatem postanowione! Tego Sylwestra spędzę na Białorusi! Ogłosiłam tę wspaniałą wiadomość znajomym i za chwilę znalazło się parę chętnych osób. Nie wspominając o mojej przyjaciółce, która postanowiła dołączyć do nas przemierzając Autostradę Wolności z samego Berlina!
Wszyscy czuliśmy, że ten wyjazd będzie niezapomniany. Tak się rzeczywiście stało, pod wieloma względami był bardzo emocjonujący… a na dodatek prawie zakończył się deportacją, jednak o tym napiszę w innym poście ? Planując trasę zwiedzania, pomyślałam sobie, że jak już się bawić, to na całego i jako miejsce imprezy sylwestrowej wybrałam Mińsk!
Przyznam szczerze, że byłam ciekawa tego miasta oraz jego mieszkańców, jednak w kwestii Sylwestra nie spodziewałam się fajerwerków 😀 Mieliśmy udać się na imprezę w centrum miasta, zatem nic ciekawego. Tymczasem okazało się, że była to najdziwniejsza impreza na jakiej byłam.
W ramach krótkiego wprowadzenia Nowy Rok jest bardzo ważnym świętem dla Białorusinów. Jest to spowodowane tym, że socjalistyczny ustrój tego państwa przez wiele lat negował rolę religii w życiu społeczeństwa. Obchodzenie wszelkich uroczystości religijnych było surowo zakazane. Co prawda w obecnych czasach wiele osób wraca do tradycji Bożego Narodzenia, jednak wciąż wiele bożonarodzeniowych zwyczajów obchodzi się tu właśnie w Nowy Rok. Noworoczną tradycją na Białorusi jest na przykład strojenie choinki, ponieważ Białorusini jako wyznawcy kościoła prawosławnego, Święta Bożego Narodzenia obchodzą dopiero po Sylwestrze.
Generalnie 31 grudnia na Białorusi przypomina nasze Boże Narodzenie. Rodziny zbierają się przy stołach, pełnych tradycyjnych potraw. Pozycjami obowiązkowymi na białoruskim stole są wówczas: śledzie, sałatka Olivier (przypominająca trochę naszą sałatkę jarzynową) kawior, mandarynki oraz rozmaite ciasta. Tuż przed północą w telewizji emitowane jest orędzie Prezydenta. Gdy zegar wybija 12, podobnie jak i w innych częściach świata, Białorusini składają sobie życzenia pijąc szampana. Wówczas obdarowują się prezentami, podobnie jak my w Boże Narodzenie.
W Nowy Rok, Mińsk oświetlony jest kolorowymi światłami i wygląda bardzo klimatycznie. Surowa architektura stolicy Białorusi staje się bardziej swojska, przystępna. Ulice przystrojone są girlandami oraz rozmaitymi kolorowymi światłami. Place w centrum miasta zdobią liczne choinki.
Sama impreza Sylwestrowa przypomina tak właściwie imprezy organizowane w wielu polskich miastach. Z tą różnicą, że muzyka jest bardziej przaśna, a pojęcie praw autorskich tu nie obwiązuje.
Jednak muszę przyznać że Sylwester w Mińsku bardzo mnie zaskoczył. Przede wszystkim w trakcie całej nocy Sylwestrowej nie widziałam ani jednej burdy, ani jednej osoby która byłaby agresywna czy totalnie pijana. W moim odczuciu ludzie bawiący się na koncercie, zachowywali się dość zachowawczo. Nie chcę wysnuwać pochopnych wniosków natomiast są na to tylko dwa wytłumaczenia albo jest to zasługa doskonałej organizacji porządku publicznego albo Białorusini mają po prostu lepszą głowę niż my ? Mińsk zaskoczył mnie także z innego powodu. Jak napisałam wcześniej, nie spodziewałam się po tej imprezie fajerwerków. Tymczasem jak się okazało, fajerwerki były ale w najbardziej niespodziewanym momencie. Ponieważ, zgodnie z tradycją Nowy Rok jest świętem, spędzanym głównie w gronie rodzinnym, północ ludzie spędzają w domach wznosząc toasty, składając sobie życzenia oraz obdarowując się prezentami. Dopiero około godziny 1 w nocy wychodzą na zewnątrz, wówczas organizuje się pokaz fajerwerków.
Jednak poza imprezą na otwartym powietrzu Mińsk ma do zaoferowania wiele innych atrakcji na Sylwestra. Przykładowo można skorzystać z wielu ciekawych ofert imprez organizowanych w restauracjach. Noc Sylwestrowa w dobrej restauracji to koszt około 150 – 200 zł. Ciekawą propozycją są także imprezy w saunach. Generalnie, z własnej perspektywy powiem jedno, warto jest odwiedzić Mińsk na Sylwestra. Bardzo przystępne ceny, wyśmienite jedzenie, otwarci ludzie oraz możliwość doświadczenia i zobaczenia czegoś nowego, czy można sobie lepiej wyobrazić rozpoczęcie Nowego Roku?
Ja z przyjemnością jeszcze raz się tam wybiorę!