-
Oslo – 10 godzin w stolicy Norwegii
Długo zbierałam się z myślą się żeby odwiedzić Oslo. Oslo jest jednym z najdroższych miast na świecie, dlatego opcje tanich biletów lotniczych mnie nie przekonywały. Stolica Norwegii nie jest dużym miastem, a główne atrakcje turystyczne znajdują się w ścisłym jej centrum, dlatego uznałam, że zamiast wykupować drogi nocleg, lepiej poświęcić parę godzin w ciągu dnia aby ją zwiedzić. Niestety jak się okazało, loty z Warszawy były realizowane przez Ryanair wyłącznie wieczorem. Teoretycznie fakt ten nie przeszkadzałby mi w żaden sposób, bo mogłabym się przespać na lotnisku, jednak niestety lotnisko Sandefjord-Torp jest zamykane na noc. Dlatego też postanowiłam wybrać opcję: wylot Wizzair z samego rana z Gdańska i powrót wieczorem Ryanair…
-
Girl on a Trail: z widokiem na Korfu
[huge_it_maps id=”2″] Korfu jest drugą co do wielkości Grecką wyspą na Morzu Jońskim. Jest to idealne miejsce na odpoczynek oraz aktywne spędzanie czasu. Na wyspie znajduje się zarówno mnóstwo przepięknych plaż z krystalicznie czystą wodą (o których pisałam tutaj) jak i zabytków czy punktów widokowych. Istnieje dużo sposobów na zwiedzenie wyspy. Lubiący długie wycieczki piesze mogą skorzystać z tzw. Corfu Trail. Ścieżka ta prowadzi z południa na północ wyspy i liczy aż 220 km! Wyspę można zwiedzić również na quadach bądź tradycyjnie skorzystać z samochodu. Prawie jak w Wenecji Zwiedzanie wyspy, najlepiej zacząć od Kerkiry – głównego miasta Korfu. Korfu nie jest typowym greckim miastem. Pastelowe kolory kamienic, arkady, czy…
-
Girl on a Trail: Luksemburg – Vianden
[huge_it_maps id=”1″] Luksemburg to jedyne na świecie wielkie księstwo czyli państwo, którego głową jest monarcha, noszący tytuł wielkiego księcia, niepodlegający żadnemu królowi. Pomimo dość małej powierzchni wynoszącej zaledwie nieco ponad 2500 kilometrów kwadratowych (czyli dla porównania około 13 razy mniejszej od województwa mazowieckiego), jak na prawdziwe księstwo przystało znajduje się tu duża ilość przepięknych zamków. Najbardziej popularnym i bez wątpienia najpiękniejszym jest zamek w Vianden. Miejscowość ta znajduje się w północno – wschodniej części Luksemburga, tuż przy granicy z Niemcami. Aby się tu dostać, najwygodniej dojechać pociągiem do miejscowości Ettelbruck, a później przesiąść się w bus nr 570 w kierunku Vianden/Breck. Vianden zlokalizowane jest zaledwie 55 km od stolicy Luksemburga,…
-
Z głową w chmurach… Szwajcaria – Interlaken i okolice
Fioletowe krowy z dzwoneczkami, sielski krajobraz górskich łąk ze staranne skoszoną trawą, a w tle białe szczyty Alp, tak to obrazek z reklamy… Szwajcarii, no może pomijając te fioletowe krowy. Dokładnie 3 stycznia 2 lata temu, czekając znudzona na opóźniony przez zamiecie śnieżne lot powrotny z Rygi do Warszawy, przeglądając oferty linii lotniczych natrafiłam na bilety do Bazylei w bardzo promocyjnej cenie. Lepszego początku roku nie mogłam sobie wyobrazić. Szwajcarię można właściwie podzielić na część północną z przepięknymi i urokliwymi miastami jak Bazylea, Stein am Rhein, Zurich czy Lucerna oraz część południową zdominowaną przez przepiękne alpejskie krajobrazy. Jadąc z klimatycznej Lucerny na południe, wiedzieliśmy że zmierzamy we właściwym kierunku. Krajobraz…
-
Girl on a (dangerous) Trail – czyli (nie)bezpieczeństwo drogowe
Do czasu wyjazdu do Gruzji wydawało mi się że widziałam już wszystko w kwestii manewrów drogowych. Były drogi w Meksyku… Szczególnie te w Mexico City, dostarczały adrenaliny porównywalnej do skoku na bungee. Brak jakichkolwiek zasad, poza jedną dotyczącą zakazu parkowania, która i tak nie polepszała mojej sytuacji, z punktu widzenia pieszego. Było ciężko, do dziś pamiętam dylematy przed przejściem dla pieszych, przecinającym 7- pasmową, jednokierunkową, ruchliwą drogę, czy wchodzić na zielonym, które i tak nie gwarantuje bezpieczeństwa, czy szukać innego przejścia. Do tego ta wieczna niepewność, czy kierowca jadący siódmym skrajnym, prawym pasem nie zacznie zaraz wykonywać bez uprzedzenia gwałtownego manewru skrętu w lewo. Rozrywką porównywalną do oglądania dobrego thrillera…
-
Bośnia i Hercegowina – Sarajewo
Są takie miejsca które, może nie wyróżniają się niczym szczególnym natomiast działają jak magnes i rozbudzają wyobraźnię. Czasami bywa, to za sprawą inspirującego zdjęcia lub artykułu, a czasami zwyczajnie sama ich nazwa wywołuje dziwne, przejmujące dreszcze. Mnie i Sarajewo powiązały wszystkie te czynniki na raz. Pierwszy raz z Sarajewem miałam styczność jeszcze w szkole podstawowej, na lekcji historii. Przyznam, że w momencie kiedy kupiłam bilety do BiH, poczułam pewną ekscytację, że znajdę się w miejscu rozpoczęcia można powiedzieć nowożytnej historii. Most Łaciński – miejsce zamordowania austriackiego arcyksięcia Franciszka Ferdynanda, bezpośrednia przyczyna wybuchu I wojny światowej, jawił mi się jako monumentalna budowla na miarę wagi jaką odegrała w historii. Tymczasem rzeczywistość…
-
Hawaje – Big Island, coraz większa Duża Wyspa…
Kiedy wylądowałam na lotnisku Kailua Kona, znajdującym się na hawajskiej wyspie Big Island, poczułam się dosłownie jak bohaterowie misji Apollo. Zaskakujące jest, że po niespełna 40 – minutowym locie, pomiędzy hawajskimi wyspami, znalazłam się w zupełnie innej rzeczywistości. Piaszczyste plaże wyspy O’ahu zostały zastąpione, skałami oraz czarnym piaskiem, natomiast zamiast bujnej hawajskiej roślinności, po horyzont rozciągał się apokaliptyczny krajobraz powulkaniczny. A sprawcą tego wszystkiego jest Kilauea – jeden z najbardziej aktywnych wulkanów na świecie. Kilauea wygląda dość niepozornie, gdyż w odróżnieniu od innych wulkanów, charakteryzuje się spłaszczonym, szerokim stożkiem i nie ulega standardowej erupcji pionowej. Ze szczytu Kilauea rozchodzą się dwie strefy ryftu, są to tak zwane pęknięcia w skorupie…
-
Girl on a Trail – Antwerpia, diamentowa Mała Warszawa…
Nie zliczę ile razy byłam w Belgii oraz ile razy spałam na lotnisku Charleroi. Przez długi czas, regularnie korzystałam z tanich lotów Ryanair, w połączeniu z promocyjnymi biletami autokarowymi, jakie oferował Flibco (więcej informacji tutaj). W ten sposób zwiedziłam wiele miejsc w krajach Beneluksu, a nawet we Francji. Po odwiedzeniu holenderskiego Rotterdamu – największego portu w Europie, uznałam, że czas zobaczyć belgijską Antwerpię. Przyznam się, że moja wiedza o tym mieście ograniczała się wyłącznie do informacji zaczerpniętych z podręcznika do geografii gospodarczej, jeszcze z czasów gdy przygotowywałam się do matury. Diamentowa stolica Podczas gdy Bruksela jest „stolicą” Unii Europejskiej, Antwerpię można określić mianem stolicy diamentów. Szacuje się, że na tutejszym…
-
Lwów – miłość nie od pierwszego wejrzenia
Dworzec autobusowy, która właściwie jest godzina ciężko powiedzieć, bo jeszcze się nie obudziłam, z pewnością niehumanitarna. Wysiadam z autokaru, na zewnątrz leje, dookoła szaro i ponuro, zaniedbany dworzec autokarowy, rozglądam się dookoła i wcale nie wygląda to lepiej, poobdrapywane budynki, rozlatujące się przystanki. Szybki rzut oka na tory tramwajowe powyginane na cztery strony świata, co prawda jeszcze jestem nieprzytomna po całonocnej podróży, ale mój instynkt podpowiada mi że lepiej wsiąść do autobusu. Przez zaparowane szyby obserwuję monotonny krajobraz zaniedbanego miasta. Czy to naprawdę jest ten piękny, zabytkowy Lwów, o którym tyle słyszałam? Krótki spacer pustą ulicą, w końcu jest sobota godzina 8 rano. Obserwuję zniszczone kamienice z oknami ozdobionymi rozmaitymi…