Szwajcaria, Bazylea – bramka nr 2
Bardzo lubię lądować na lotnisku Euroairport Bazylea -Miluza – Fryburg. Tak właściwie to nie wyróżnia się ono niczym szczególnym, poza jedną rzeczą. Lista moich ulubionych lotnisk ogranicza się głównie do tych, które umożliwiają „wyspanie się” 😉 Zwracam uwagę głównie na czystość, lokalizację siedzeń w ustronnym miejscu oraz brak podłokietników. Jednak lotnisko Euroairport ujęło moje serce z zupełnie innego powodu. Zabawne bo tak właściwie, nie chodzi mi o samo lotnisko, lecz wyjście z niego. Lądując na Euroairport, w zależności które wyjście wybierzemy, mamy do wyboru trzy opcje, możemy odwiedzić: Francję, Szwajcarię lub Niemcy.
Ja tym razem wybrałam bramkę nr 2 – Szwajcaria. Lotnisko co prawda znajduje się we Francji, ale zaledwie 4 km od Bazylei. Do centrum miasta można się dostać busem nr 50. Dodatkowo, rezerwując hotel w Bazylei, otrzymujemy bezpłatny voucher na transport z lotniska.
Bazylea jest trzecim co do wielkości miastem w Szwajcarii, jednak zupełnie nie przypomina typowych europejskich metropolii. Ludzie wydają się tu być bardziej zrelaksowani, a życie toczy się zdecydowanie wolniejszym tempem. Głównym miejscem spotkań są bulwary nad rzeką Ren.
Wizytówką miasta jest most Mittlere Brücke, będący podobno jednym z najstarszych mostów na Renie. Szczególnie latem jest to główny punkt spotkań mieszkańców Bazylei.
Nieopodal mostu znajduje się Katedra – Basel Munster. Można ją poznać po charakterystycznym różowym kolorze oraz dwóch wysokich wieżach, górujących nad miastem.
Altstad czyli Stare Miasto, jest jednym z najlepiej zachowanych w Europie. Najstarsze budynki jakie można tutaj zobaczyć zostały wybudowane w XIV wieku.
Charakterystyczna zabudowa, kolorowe kamienice, okiennice oraz parapety ozdobione kwiatami tworzą typowy klimat szwajcarskich miasteczek.
Wąskie, kręte często dość strome uliczki są nieodłącznym elementem Bazylei.
W labiryncie uliczek można trafić na małe place z licznymi knajpkami.
W bocznych uliczkach znajduje się także wiele ciekawych murali.
Bazylea jest bardzo eleganckim miastem. Widać, że Szwajcarzy dbają tu o każdy detal. Nigdy nie pomyślałabym, że zostanę zahipnotyzowana przez witrynę sklepową.
Bazylea zaskakuje na każdym kroku. Czy ktoś by pomyślał, że ten czerwony budynek to Ratusz?
Bazylea jest idealnym kierunkiem na weekend lub jako pierwszy punkt podróży po Szwajcarii. Bazylea stanowi tez doskonały punkt wypadowy na wycieczkę do bajkowej miejscowości Colmar, znajdującej się w Francji.
Więcej o Colmar pisałam tutaj: