-
Girl on a (dangerous) Trail – czyli (nie)bezpieczeństwo drogowe
Do czasu wyjazdu do Gruzji wydawało mi się że widziałam już wszystko w kwestii manewrów drogowych. Były drogi w Meksyku… Szczególnie te w Mexico City, dostarczały adrenaliny porównywalnej do skoku na bungee. Brak jakichkolwiek zasad, poza jedną dotyczącą zakazu parkowania, która i tak nie polepszała mojej sytuacji, z punktu widzenia pieszego. Było ciężko, do dziś pamiętam dylematy przed przejściem dla pieszych, przecinającym 7- pasmową, jednokierunkową, ruchliwą drogę, czy wchodzić na zielonym, które i tak nie gwarantuje bezpieczeństwa, czy szukać innego przejścia. Do tego ta wieczna niepewność, czy kierowca jadący siódmym skrajnym, prawym pasem nie zacznie zaraz wykonywać bez uprzedzenia gwałtownego manewru skrętu w lewo. Rozrywką porównywalną do oglądania dobrego thrillera…
-
Mięso, gluten i wino, czyli kuchnia gruzińska w skrócie
Kuchnia gruzińska to królestwo glutenu i mięsa, a tutejsze potrawy nie należą do lekkostrawnych. Warzywa, co prawda są w niej wykorzystywane, lecz często stanowią tylko dodatek. Popularną przekąską są także doskonałe sery, a posiłek nie może się obyć bez tetri – białego wina. Co na ząb? Z pewnością najbardziej znaną gruzińską potrawą jest chinkali, czyli pierogi mające kształt sakiewek, podobno zgodnie ze sztuką, chinkali powinno być złożone na 19 zakładek. Jednak prawdziwym arcydziełem jest farsz tych pierogów, wyobraźcie sobie tylko soczyste, idealnie doprawione, lekko ostre mięsko, zanurzone w pysznym rosole… Obecność rosołu w pierogach wymusza specjalny sposób ich jedzenia, odkładamy sztućce na bok, bierzemy chinkali za końcówkę, lekko nadgryzamy i…
-
Girl on a Trail – Wojna w Wietnamie, przegrane zwycięstwo?
Wojna wietnamska to najbardziej brutalny konflikt od czasów II Wojny Światowej. Wyszukane techniki tortur i zabijania, broń chemiczna w postaci czynnika pomarańczowego, napalmu czy bomb fosforowych oraz tysiące zabitych i rannych tak w skrócie wyglądał ten konflikt. Zatem czy można się dziwić, że w pamięci Wietnamczyków wspomnienie tych czasów jest nadal żywe? Wystarczy krótki spacer ulicami Hanoi, żeby dostrzec pozostałości po wojnie…. Pierwszy punkt w Hanoi – Most Long Bien. Jego historia sięga czasów gdy Wietnam był kolonią francuską. Został wybudowany na początku XX wieku i na tamten czas był jednym z najdłuższych mostów w Azji. Pomysłodawca, tego wielkiego osiągnięcia inżynierii, Gubernator Generalny Indochin – Pan Paul Doumer (późniejszy Prezydent…
-
Okolice Sankt Petersburga – Peterhof i Carskie Sioło
Być w Petersburgu i nie odwiedzić słynnego Peterhofu i Carskiego Sioła, to jak Sylwester bez Rossijskoje Igristoje. A zatem, mimo że na zwiedzanie Petersburga miałam zaledwie 72 godzinny (wymogi ruchu bezwizowego, o czym możecie przeczytać tutaj), musiałam zobaczyć obydwa miejsca. Zwiedzanie rozpoczęłam od Peterhofu, do którego znacznie łatwiej się dostać. Kompleks znajduje się około 30 km od centrum Petersburga. Najwygodniej dotrzeć tu wodolotem który odpływa z przystani znajdującej się tuż za Pałacem Zimowym. Peterhof został wybudowany w pierwszej połowie XVIII wieku, na życzenie Cara Piotra Wielkiego. Inspiracją dla jego powstania był francuski Wersal. Pałac miał wieńczyć zwycięstwo Piotra nad Szwedami w III Wojnie Północnej (zwanej też Wielką Wojną Północną). Początkowo…
-
Czysta improwizacja czyli handlowanie w Wietnamie
Wietnamski bazar to jedno z tych miejsc w którym trzeba się znaleźć. Lokalnych targów, czy stoisk z różnorodnymi produktami, nie trzeba tu długo szukać, a tak właściwie to one same nas znajdują. Obserwując różnorodne miejsca w Wietnamie, ciężko nie odnieść wrażenia, jakby handel był podstawową gałęzią gospodarki tego kraju. Zapobiegliwi Wietnamczycy sprzedają wszystko i wszędzie. Gwarantuję Wam, że wszystkie potrzebne produkty znajdziecie w tym kraju zawsze pod ręką niezależnie od pory dnia czy nocy 😉 Czy to noc czy dzień handel tutaj zawsze kwitnie, bo przecież ktoś może wpaść o 2 w nocy po arbuza… Różne też są sposoby sprzedaży… Handel może odbywać się prosto z samochodu – czyli szybko i mobilnie,…
-
Tajlandia – pływający targ
Wszędzie gdzie się wybieram staram się znaleźć jakiś lokalny targ, głownie ze względu na to, że nic tak nie odzwierciedla życia społecznego jak właśnie te miejsca. Spośród dotychczas odwiedzonych przeze mnie bazarów, najciekawsze były te w Azji i w krajach arabskich. Pomijając szeroki asortyment sprzedawanych na nich egzotycznych produktów, panowała tam specyficzna, lokalna atmosfera. Spotkałam się z wieloma krytycznymi opiniami dotyczącymi natarczywości sprzedawców, szczególnie w krajach arabskich. Nie da się ukryć, że wyjście na bazar np. w Turcji, może być dla niektórych męczące, jednak warto to potraktować jako kolejne kulturowe doświadczenie. Jest to idealna okazja do poznania bliżej danego kraju, ludzi w nim żyjących, a do tego dobrej zabawy w…
-
Tajlandia od kuchni cz. II
Pierwsze zderzenie z kuchnią tajską może wiązać się z niemałym szokiem dla zagranicznego turysty. W zasadzie ulice Bangkoku to jedna wielka stołówka, jednak nie znaczy to, że miasto pachnie apetycznie. Ilość jadłodajni na ulicach Bangkoku niemalże dorównuje ilości samochodów. A co za tym idzie cudowny aromat tajskich potraw miesza się ze spalinami. Jednym słowem, nasze idealne wyobrażenia aromatycznej kuchni tajskiej, z przeważającym zapachem trawy cytrynowej, legły w gruzach, tuż po wyjściu z zatłoczonego do granic możliwości metra. Aromat ten jest kwintesencją Bangkoku i podobnie jak to miasto można go pokochać albo znienawidzić. Nie znaczy to jednak, że przywdzialiśmy znane azjatyckie maski na usta i nos. Połączenie spalin i trawy cytrynowej…
-
Tajlandia od kuchni cz. I
Kuchnia jest nieodłącznym elementem definiującym kulturę danego kraju. Jednak nigdzie indziej nie jest to tak wyraźne jak w Tajlandii. Sposób jedzenia oraz przyrządzania potraw odzwierciedla sposób życia Tajów oraz historię tego kraju. O kuchni tajskiej powstało już wiele książek czy programów telewizyjnych, jednak żaden choćby najlepszy przepis oraz najlepsze składniki użyte do przyrządzenia potrawy, nie oddadzą smaku pospiesznie przyrządzonego dania z prowizorycznego stoiska gdzieś na ulicy Bangkoku. Uliczni sprzedawcy specjalizują się od lat w zaledwie paru rodzajach potraw, dlatego też doznania smakowe pad thai przyrządzanego przez leciwą Tajkę porównywalne są do tych na obiadku u babci. Potrawy stanowią połączenie czterech smaków słodkiego, ostrego, słonego i kwaśnego. Jest wręcz niemożliwe aby…
-
Hoi An – spokojne miejsce spotkań
Hoi An to zdecydowanie moje ulubione miejsce w Wietnamie. Jego nazwa znaczy „spokojne miejsce spotkań” i rzeczywiście trafnie opisuje to miasteczko. Pomijając dość dużą ilość turystów, Hoi An jest spokojnym miejscem, w którym można odpocząć od zgiełku wielkich miast jak: Hanoi czy Ho Chi Minh. Hoi An jest miejscem wyjątkowym, w którym mieszają się wpływy różnych kultur. Miasteczko pomiędzy XV a XIX w. było ważnym portem Morza Południowochińskiego na trasie tzw. „morskiej drogi jedwabnej”. Wielu żeglarzy z Azji czy nawet Europy zawijało do tego portu, jednak najliczniejsi pochodzili z Chin i Japonii. To przede wszystkim oni mieli decydujący wpływ na zachowaną do dziś architekturę Hoi An. Obecnie na terenie Hoi An możemy…