Ukraina
-
Kijów – 13 powodów do odwiedzenia stolicy Ukrainy
Kijów odwiedziłam w zeszłym roku po drodze do Czarnobyla. Przyznam, że na miejscu nie spodziewałam się zobaczyć „fajerwerków”. Nie wiem, może to była kwestia mojego nastawienia, ale z pewnością nie poczułam do tego miasta tego co do Lwowa. Pomimo to, uważam, że Kijów warto zobaczyć ponieważ miasto to stanowi ciekawą mieszankę minionych czasów oraz nowoczesności. W sumie naliczyłam trzynaście powodów dla których warto odwiedzić stolicę Ukrainy. Matka Ojczyzna To ogromny pomnik o wysokości ponad 100 m, stojący na jednym ze wzgórz Kijowa, będący jedną z większych konstrukcji tego typu na świecie. Matka Ojczyzna w jednym ręku trzyma miecz, a w drugim tarczę z godłem ZSRR. Ze wzgórza natomiast roztacza się…
-
Śpieszmy się zwiedzać Czarnobyl, tak szybko odchodzi….
Czarnobyl, nazwa tego miasta do dzisiaj przyprawia o dreszcze, choć od czasu katastrofy minęło wiele lat. Miała ona miejsce w nocy z 25 na 26 kwietnia w 1986 r. w wyniku awarii reaktora jądrowego bloku energetycznego nr 4. Jest zaliczana do jednych z największych katastrof w historii energetyki jądrowej. Skażeniu uległ ogromny obszar na terenie Białorusi i Ukrainy przymusowo wysiedlono wiele osób, oraz zamknięto dużą część terenu, a chmura radioaktywna rozprzestrzeniła się po całej Europie. Jak Czarnobyl wygląda teraz po 35 latach od katastrofy? To pytanie, od dawna strasznie mnie nurtowało. W końcu latem zeszłego roku postanowiłam to sprawdzić. Teren katastrofy wygląda zupełnie inaczej niż w 1986 r. W miejscu…
-
Duga – Oko Moskwy w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia
Duga była pierwszym punktem eksploracji Czarnobyla, choć przyznam, że wolałabym żeby była ostatnim – taka wisienka na torcie Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia. Nie będę ściemniać, że pojechałam do Czarnobyla, głównie po to, żeby zobaczyć miejsce katastrofy elektrowni atomowej. Przede wszystkim chciałam zobaczyć słynne Oko Moskwy. Oko Moskwy to potoczna nazwa nadana systemowi radzieckich radarów pozahoryzontalnych, które w ZSRR nazywane były Duga, czyli „łuk”. System składał się z trzech radarów, które swoim zasięgiem obejmowały 3 tysiące km. Radary były urządzeniami nadawczo – odbiorczymi, które wykorzystywały odbicie krótkich fal radiowych od jonosfery. Można powiedzieć, że w okresie Zimnej Wojny, stanowiły one szczyt radzieckiej techniki. Ich zadaniem było wczesne wykrywanie wystrzelonych pocisków balistycznych z…
-
Odessa, Ukraina – „Niech żyje łapówka” i elegancka prowizorka!
Odessa – popularny kurort nad Morzem Czarnym. Uważana jest za jedno z najpiękniejszych miast Ukrainy. W mojej opinii, spośród wszystkich miejsc jakie zwiedziałam w tym kraju, Odessa z pewnością jest najbardziej eleganckim miastem. Natomiast moje serce natomiast od dawna należy do Lwowa (o którym pisałam tutaj). Generalnie moje wyobrażenia o Odessie okazały się zbieżne z rzeczywistością. Odessa, z jednej strony aspiruje do ekskluzywnych nadmorskich kurortów, natomiast z drugiej na każdym kroku widać tu prowizorkę i kicz. Jednak właśnie to zestawienie czyni to miasto tak ciekawym ? Najbardziej rozpoznawalnym budynkiem w Odessie jest Opera. Podobno jej wnętrze robi niesamowite wrażenie, a bilety na spektakle są dość tanie. Niestety ze względu na…
-
Lwów – miłość nie od pierwszego wejrzenia
Dworzec autobusowy, która właściwie jest godzina ciężko powiedzieć, bo jeszcze się nie obudziłam, z pewnością niehumanitarna. Wysiadam z autokaru, na zewnątrz leje, dookoła szaro i ponuro, zaniedbany dworzec autokarowy, rozglądam się dookoła i wcale nie wygląda to lepiej, poobdrapywane budynki, rozlatujące się przystanki. Szybki rzut oka na tory tramwajowe powyginane na cztery strony świata, co prawda jeszcze jestem nieprzytomna po całonocnej podróży, ale mój instynkt podpowiada mi że lepiej wsiąść do autobusu. Przez zaparowane szyby obserwuję monotonny krajobraz zaniedbanego miasta. Czy to naprawdę jest ten piękny, zabytkowy Lwów, o którym tyle słyszałam? Krótki spacer pustą ulicą, w końcu jest sobota godzina 8 rano. Obserwuję zniszczone kamienice z oknami ozdobionymi rozmaitymi…
-
Klimat lwowskich restauracji
Klimat lwowskich restauracji jest niepowtarzalny. Część z nich ukryta w zakamarkach wąskich, często dość zaniedbanych uliczek, zadziwia ilością różnorodnych detali, które w zaskakujący sposób komponują się z otoczeniem. Są także lokale „tematyczne”, jak np. Gazowa Lampa, gdzie przy stoliku z lampą naftową przesiaduje, jej wynalazca – Ignacy Łukasiewicz. Parę kroków dalej wita nas Leopold von Sacher Masoch i zaprasza do swojego lokalu, w którym w gratisie można dostać pejczem po tyłku 😉 Jednak lwowskie lokale wyróżniają się nie tylko kreatywnością, ale również doskonałą kuchnią galicyjską. Aby poczuć atmosferę starego Lwowa oraz spróbować doskonałej kuchni, warto się wybrać do restauracji Kumpel (adres: ul. Vynnychenka 6). Jest to miejsce na tyle popularne,…
-
Lwów – najlepsza kawa na piasku!
Organizując wyjazd do Lwowa nawet nie przemknęło mi przez myśl, że wybieram się do krainy mlekiem i kawą płynącej. Ukraina kojarzyła mi się głównie z tanim alkoholem, papierosami oraz chałwą słonecznikową, zresztą jak i większości współpasażerów z którymi wracaliśmy do Polski. Byliśmy świadomi, że wszechobecny brzdęk butelek na dworcu autobusowym nie wróżył nic dobrego, jednak to, co czekało nas na granicy przeszło nasze najśmielsze obawy. W trakcie ponad 6 – godzinnej kontroli celnej (dodatkowo zakończonej koniecznością pchania autokaru o godzinie 4 nad ranem, ze względu na rozładowany akumulator) zastanawiałam się czemu w czeluściach przetrząsanych 54 bagaży nie znalazło się ani jedno opakowanie kawy? Mało kto wie, że to właśnie Ukrainie,…
-
Cmentarz Łyczakowski i Orląt Lwowskich – trudna lekcja historii
Na wzgórzach Lwowa znajduje się miejsce, które stanowi najlepszą lekcję historii i sztuki zarazem. Jest to Cmentarz Łyczakowski i Orląt Lwowskich. Cmentarz Łyczakowski został założony w pod koniec XVIII wieku i jest jednym z najstarszych tego typu miejsc w Europie. Cała nekropolia stanowi niejako metaforę śmierci, wyrażoną w poruszających rzeźbach, które wyglądają jak realne, pogrążone w wiecznym śnie lub zastygłe w bólu, po stracie bliskich postacie. Pięknie zdobione płyty nagrobne, grobowce i kaplice, wydają się zmagać nie tylko z upływającym czasem lecz także toczą nierówną walkę z porastającą cmentarz roślinnością. Jednak nie tylko aspekt artystyczny czyni tę nekropolię wyjątkową. Jest ona jakby wyrazem wielokulturowego charakteru Lwowa oraz jego burzliwej, często trudnej…
-
Tylko we Lwowie!
Lwów jest nadal żywy w pamięci Polaków. Dla wielu stanowi swego rodzaju niedokończoną historię Polski. Jak by nie patrzeć dzieje Polski i Ukrainy związane były przez niemal 600 lat. Nasze spotkanie z tym miastem okazało się być swego rodzaju wycieczką w przeszłość. Wysiadając o 8 rano z autokaru, znaleźliśmy się nagle w odmiennej rzeczywistości. Miasto przenosi do czasów starej, przedwojennej Warszawy, a jednocześnie przypomina czasy Polski sprzed 30 lat. W okresie międzywojennym, Lwów był trzecim co do wielkości miastem w Rzeczpospolitej, którego połowę ludności stanowili Polacy. Od zamierzchłych czasów, Lwów był ważnym ośrodkiem nauki i kultury Polski. Tutaj mieszkali m.in. Aleksander Fredro, Leopold Staff, Gabriela Zapolska czy Maria Konopnicka. Także Stanisław Lem oraz…