Jordania – Jak zorganizować wyjazd?
Zakup tanich biletów lotniczych to dopiero początek przygotowań i kosztów związanych z wyjazdem. Poszukiwanie informacji oraz porad w internecie pochłania dużo czasu i niekoniecznie jest ciekawym zajęciem. Dlatego postanowiłam napisać ten post, aby zebrać wszystkie najważniejsze kwestie związane z podróżą do Jordanii.
Wiza i Jordan pass
Co prawda ceny przelotów z Polski do Ammanu są niskie, natomiast na miejscu obowiązkowo trzeba wykupić wizę, która kosztuje dość sporo bo, aż 40 dinarów czyli około 200 zł. Optymalną opcją jest wkupienie Jordan Pass, która kosztuje od 70 do 80 dinarów (370 – 420 zł).
W skład Jordan Pass wchodzi koszt wizy (o ile nocujemy w Jordanii minimum 3 dni) oraz bezpłatny wstęp do 40 atrakcji. Ceny Jordan Pass różnią się w zależności od ilości dni, które chcemy poświęcić na zwiedzanie Petry. Szczegółowe informacje dostępne są tutaj.
Nocleg
Pierwszą noc spędziliśmy w Ammanie w hotelu o wymownej nazwie Aljazeera Hotel Apartments. Niestety wysoka ocena na booking.com nie odzwierciedla rzeczywistości. Nasz „apartament” nie grzeszył czystością, natomiast recepcjonista zadbał o naszą prawidłową aklimatyzację, włączając ogrzewanie przy temperaturze wynoszącej na zewnątrz ponad 20 stopni. Tymczasem włączenie ciepłej wody musieliśmy na nim wymusić, choć szczerze przyznam, że nawet z tym udogodnieniem, prysznic stanowił prawdziwie ekstremalne przeżycie.
W okolicy Petry nocowaliśmy w domu Jordańczyków – Petra Family House. Mieliśmy do dyspozycji ogromny apartament z kuchnią. Rano zaserwowano nam pyszne, tradycyjne śniadanie. Niesamowicie gościnny i otwarty właściciel – Rizek, oprócz noclegu oferuje również wycieczki do Petry oraz w inne rejony Jordanii, a także przejażdżki mułami.
Trzecią noc spędziliśmy na środku pustyni Wadi Rum w beduińskim obozie. Była to jedna z głównych atrakcji wyjazdu zaraz po Petrze. Na terenie pustyni istnieje dużo obozów tego typu, na stronie booking.com można znaleźć wiele ofert w cenie od 50 zł za osobę.
W cenę noclegu, zazwyczaj wliczony jest transport do obozowiska oraz tradycyjna beduińska kolacja i śniadanie. Dodatkowo można wykupić wycieczkę po pustyni z lokalnym przewodnikiem.
Wypożyczenie auta
Na lotnisku w Ammanie znajduje się wiele sieciowych wypożyczalni. Poradnik jak bezproblemowo wypożyczyć samochód znajdziecie tutaj. Główne drogi w Jordanii są przyzwoitej jakości, natomiast podrzędne przypominają polskie sprzed kilkunastu lat.
Jadąc po jordańskich drogach należy bezwzględnie zwracać uwagę na dość wysokie progi, które często są nieoznakowane, również na trasach szybkiego ruchu. Po doświadczeniach w Armenii, Gruzji oraz Azerbejdżanie, kultura jazdy w Jordanii pozytywnie mnie zaskoczyła. Na miejscu, szczególnie w większych miastach takich jak Amman, spodziewałam się agresywnej jazdy, łamiącej wszelkie możliwe zasady bezpieczeństwa.
Tymczasem kierowcy jordańscy w sposób satysfakcjonujący stosowali się do zasad ruchu drogowego oraz byli przewidywalni w swoich działaniach. Jednak mimo wszystko trzeba wziąć pod uwagę wpływ szerokości geograficznej na warunki drogowe, a co za tym idzie południowy temperament kierowców.
Elektryczność i internet
W Jordanii nie ma problemu z dostępem do internetu. WiFi było dostępne zarówno w hotelu w którym spędziliśmy jedną noc, jak i w prywatnym apartamencie. Jednym wyjątkiem był nocleg na pustyni. Wybierając się do Jordanii, warto również zaopatrzyć się w uniwersalny adapter do gniazdka, gdyż w Jordanii występuje kilka ich typów.
Strój
Jordania jest krajem muzułmańskim, a zatem obowiązuje tutaj skromy ubiór. W większości miejsc, kobiety powinny mieć zakryte nogi, ramiona i dekolt. W przeciwieństwie do jordańskich kobiet, nie należy okrywać włosów chustą, gdyż powszechnie uznaje się tutaj, że tylko muzułmanki powinny zakrywać głowę.
Jednym miejscem w którym należy całkowicie się okryć jest meczet Króla Abdullaha w Ammanie. Jest to równocześnie jedyna świątynia muzułmańska która zezwala na wstęp niewierzącym w Allaha. W okolicach Petry dopuszczalne są krótsze spodenki oraz bluzka, a nad Morzem Martwym oraz Czerwonym, nawet stroje kąpielowe. Trzeba jednak pamiętać, że pomimo dużej ilości turystów w tych rejonach, bikini nadal zwraca dużą uwagę wśród miejscowych.
Pogoda
Okres jesienno – zimowy jest idealny do zwiedzania Jordanii, gdyż wówczas panuje tutaj optymalna temperatura. W trakcie naszej wizyty w listopadzie, w Ammanie było nieco ponad 20 stopni natomiast na południu Jordanii, nad Morzem Czerwonym około 30.
Niestety w tym okresie południe Jordanii, a szczególnie rejon słynnej Petry są narażone na tzw. Flash floods – błyskawiczne powodzie. Nagłe, ulewne deszcze tworzą falę wody, szybko przepływającą przez wąskie kaniony oraz zmywającą wszystko na swojej drodze.
Tuż przed naszym przyjazdem, w okolicach Petry przeszła wielka fala powodziowa, która zabiła 11 osób. Następnego dnia, część dróg była zablokowana, a dodatkowo na znak żałoby zamknięto wszystkie atrakcje turystyczne. Z tego powodu, nie udało nam się zobaczyć części z zaplanowanych miejsc, natomiast mieliśmy wystarczająco dużo szczęścia, że przyjechaliśmy dzień później. Dlatego wybierając trasę zwiedzania, koniecznie uważnie obserwujcie prognozę pogody.
Ceny
Jordania jest stosunkowo tanim krajem. Noclegi kosztowały nas średnio 50 zł od osoby za noc. Wyjątkiem był nocleg na pustyni w obozie Beduinów, który łącznie z 3-godzinną wycieczką kosztował 160 zł. W związku z tym, że podróżowaliśmy w 5 osób oraz ze względu na dość napięty plan wycieczki, wypożyczyliśmy samochód.
Łączny koszt wynajmu Toyoty 4-Runner wraz z pełnym ubezpieczeniem wyniósł 280 zł od osoby. Zaskoczeniem dla kierowców mogą być ceny paliwa w Jordanii. Pomimo, że kraj ten znajduje się na zasobnym w ropę naftową Półwyspie Arabskim, litr paliwa kosztuje tutaj 4,5 zł. W trakcie naszej wycieczki przejechaliśmy łącznie około 1000 km, a koszt paliwa wyniósł około 100 zł od osoby.
Ceny posiłków zależą od miejsca gdzie chemy zjeść. Obiad w taniej restauracji nie powinien kosztować więcej niż 30 zł od osoby, natomiast w lepszych lokalach od 50 zł. Szczegółowe informacje znajdziecie na tej stronce.
Zapraszam na następny post o tym co warto zobaczyć w Jordanii 🙂
fot. Monika Dąbrowska