Lizbona, inaczej… Girl off the trail!
Lizbona kojarzy się głównie ze słynnymi żółtymi tramwajami, trasami widokowymi oraz zabytkową Alfamą. Jednak w stolicy Portugalii znajduje się wiele zaskakujących miejsc, które są pomijane przez przewodniki.
Przede wszystkim ulice Lizbony to prawdziwa galeria street artu. Ciekawe murale można zobaczyć w wspomnianej wcześniej Alfamie oraz w pobliżu stacji metra Marim Moniz.
Różowo mi!
Kolory Lizbony nie ograniczają się wyłącznie do murali. Nieopodal Cais do Sodré znajduje się różowa uliczka – Rua Nova do Carvalho. Kiedyś miejsce to pełniło funkcję dzielnicy czerwonych latarni w Lizbonie, a obecnie jest to główne centrum imprezowe miasta.
Galeria na murach
Ponadto, Portugalski street art nie jest sztuką dla samej sztuki. Ciekawym pomysłem jest uliczna galeria o nazwie Tribute by the Wall, autorstwa Camilli Watson. Zdjęcia Camilli, przedstawiające starszych mieszkańców miasta zdobią ściany wielu budynków w okolicy ulicy Rua das Farinhas.
Jest to interesujący pomysł dzięki któremu możemy poznać Lizbonę z perspektywy życia jej mieszkańców. Co ciekawsze, wiele z tych osób możemy zobaczyć siedzących przy oknach i obserwujących życie ulicy.
Mini antykwariat
Niedaleko galerii zdjęć, przy ulicy Escadinhas de São Cristóvão 18 znajduje się najmniejsza księgarnia, a właściwie antykwariat, w Lizbonie. Livraria do Simão jest mniejsza od kiosku, a można ją odwiedzić w tygodniu od 9.30 do 19.00 oraz w soboty od 9.30 do 15.00.
Ginjinha nie ma sobie równych!
Miejscem uwielbianym przez mieszkańców jest Ginjinha Sem Rival– shot bar, znajdujący się przy Portas de Santo Antão, 7. Jesli macie ochotę napić się tradycyjnej portugalskiej nalewki wiśniowej o nazwie Ginjinha, koniecznie wybierzcie się tutaj. Jak wskazuje nazwa baru – Ginjinha Sem Rival – Ginjinha tutaj nie ma sobie równych! Knajpka jest czynna codziennie od 10 do północy.
Na zakupy do pałacu
Zaskakującym miejscem jest Embaixada. Jest to dawny pałac – Palacete Ribeiro da Cunha, w którym znajduje się się obecnie centrum handlowe oraz klimatyczna restauracja – Le Jardin.
Miejsce to jest wyjątkowe, gdyż przechodząc pomiędzy komnatami, odwiedza się tak właściwie kolejne sklepy. Asortyment sklepów doskonale pasuje do pałacowych wnętrz, a momentami przypomina wystawę muzealną czy nawet ogród zimowy.
Towary przyprawiają o zawrót głowy, podobnie jak ceny. Poszczególne sklepiki wyglądają jak urządzone z klasą komnaty, a produkty są doskonale wkomponowane w pałacowe wnętrze. Co prawda preferuję minimalistyczny wystrój, natomiast nie miałabym nic przeciwko, żeby tu zamieszkać 😉
Warto tu odwiedzić także mniej reprezentacyjne wyjście ewakuacyjne. Znajduje się tu ciekawa starodawna klatka schodowa. Ta perspektywa mnie urzekła 😉
W poszukiwaniu kaczki
Alternatywną opcją dla aktywnych jest wycieczka na basen, który znajduje się w Hostelu Hub New Lisbon (adres: Rua de O Século 150). Jednak nie jest to zwykły basen. Zamiast wody jest wypełniony piłkami, a “pływanie” w nim wymaga naprawdę dobrej kondycji. Ponadto hostel oferuje darmowego drinka dla osoby która znajdzie gumową kaczkę na dnie basenu.
Lizbońskie babeczki
Po pływaniu warto zrównoważyć bilans kalorii. W tym celu najlepiej odwiedzić Tease – klimatyczną kawiarnkę, w której serwują świetne cupcake’i (adres: W, Rua Nova da Piedade N. 15 / Praca Das Flores).
Wino w magazynie
Niedaleko dworca Cais do Sodré, skąd odjeżdżają pociągi do Cascais, znajduje się ciekawa knajpka Vestigius. W przestronnym wnętrzu, które kiedyś pełniło funkcję magazynu, znajduje się wiele motywów marynistycznych. Ściany ozdobione są kołami ratunkowymi i kapokami, natomiast z sufitu zwisa ogromny żyrandol zrobiony z lin żeglarskich. Poza unikalną atmosferą miejsce to oferuje doskonały wybór portugalskich win.
Na ciastko do fabryki
Typowo alternatywnym miejscem jest LX Factory. Jest to hipsterskie centrum kulturalne, utworzone w dawnej przemysłowej części miasta. W miejscu zakładów produkcyjnych oraz magazynów, utworzono tu liczne restauracje, kawiarenki i sklepy.
LX Factory ma typowo industrialny charakter, który urozmaicają liczne murale oraz rzeźby. Ciekawy jest także wystrój niektórych knajpek, które przypominają ring bokserski, czy warsztat.
Warto zajrzeć do ciekawej księgarni Ler Devagar, urządzonej w dawnej przestrzeni magazynowej.
Obok w Landeau Chocolate można spróbować najlepszego ciastka czekoladowego w mieście oraz zrelaksować się w stylowo urządzonym miejscu.
Ciekawi Cię temat Lizbony?
Sprawdź inne posty!