-
Ras Al-Khaimah – Zjednoczone Emiraty Arabskie alternatywnie
Ras Al-Khaimah, to jeden z siedmiu emiratów tworzących ZEA. Choć często jest pomijany przez turystów, w mojej ocenie jest jednym z najciekawszych regionów w tym kraju. Przede wszystkim, jest bardzo różnorodny. Na względnie małej powierzchni znajdują się tu: góry, doliny – wadi, pustynia oraz turkusowe wody Zatoki Perskiej. Jednym z najbardziej spektakularnych miejsc w Ras Al-Khaimah jest trasa w kierunku szczytu Jebel Jais o wysokości 1925 m n.p.m., położonego w górach Al-Hajar. Pomimo, że jego wierzchołek należy do Omanu, to trasa po stronie Emiratów prowadzi na wysokość 1910 m n.p.m., zaledwie 15 metrów poniżej. Tak blisko, a tak daleko… jednak i tak warto się tu wybrać. Miejsce to po raz…
-
Zwiedzanie południowej Albanii – statek w polu oraz tysiąc okien
Zwiedzanie południowej Albanii zaczynam w dość nietypowy sposób – od statku zacumowanego z dala od morza, w pośrodku pól. Ten niecodzienny widok przypomina Titanica na Atlantyku i jest dowodem na to, że albańska fantazja nie zna granic. Berat – „Miasto Tysiąca Okien” W Berat zatrzymuję się na chwilę, aby zwiedzić ruiny zamku. Choć po zamku pozostało niewiele, jego mury i otaczający krajobraz tworzą niesamowity klimat. Jednak to nie koniec atrakcji tego miasteczka. Berat jest zwane „miastem tysiąca okien” i ta nazwa zdaje się idealnie do niego pasować. Charakterystyczne białe domki ze spadzistymi dachami i wielkimi oknami wyglądają bardzo fotogenicznie. Kanion Osumi Kontynuując podróż malowniczą górską drogą, docieram do Kanionu Osumi.…
-
Liban – poza utartym szlakiem…
Liban to kraj, który nie tylko zachwyca swoją historią i kulturą, ale także bogactwem przyrody. Malowniczo położone obiekty sakralne, spektakularne wodospady, ogromne jaskinie, czy ruiny starożytnych metropolii to tylko mała próbka tego, co można odkryć podróżując po tym niesamowitym kraju. Do tej pory pisałam o Libanie z perspektywy geopolitycznej, starałam się pokazać realia życia oraz problemy z jakimi się spotyka. Abstrahując całkowicie od sytuacji politycznej Liban jest jednym z piękniejszych krajów jakie widziałam. Niecałe 30 kilometrów od Bejrutu, w miejscowości Harissa, zajduje się jedno z najważniejszych sanktuariów chrześcijańskich w Libanie – sanktuarium Matki Bożej Libańskiej. To miejsce jest nie tylko celem pielgrzymek, ale także atrakcją turystyczną przyciągającą zwiedzających z całego…
-
Albania – kierunek północ
Albania stała się ostatnio popularnym kierunkiem. Powodów można wymieniać wiele, piękne plaże, ciekawe zabytki, dobre jedzenie oraz jeszcze lepsze ceny. W trakcie 10-dniowego pobytu udało mi się zwiedzić sporą część tego kraju. Muszę przyznać, że Albania ma ogromny potencjał, który wydaje się być nie do końca przez ten kraj wykorzystany. Brak jest inwestycji w infrastrukturę turystyczną oraz jakiejkolwiek gospodarki odpadami. Śmieci wydają się być nieodłącznym elementem krajobrazu tego kraju. Jednak głównym problemem był dla mnie dramatyczny stan dróg, który znacznie ograniczył ilość miejsc jakie mogłam zobaczyć w tak krótkim czasie. Mimo wszystko, uważam, że Albania jest krajem, który warto odwiedzić. Przede wszystkim ze względu na swoją różnorodność, którą widać szczególnie…
-
Cypr – najciekawsze atrakcje wyspy
Cypr odwiedziłam w zeszłym roku dość spontanicznie. Gdy zobaczyłam tanie bilety na początek listopada, kiedy obchodzę urodziny, pomyślałam sobie, a może by tak wszystko rzucić i spędzić je na te wyspie ? Na zwiedzanie miałam niecałe 5 dni, a tyle do zobaczenia… Oczywistym rozwiązaniem było wypożyczenie auta. Co prawda nie była to opcja optymalna ekonomicznie ponieważ nie miałam z kim dzielić kosztów, natomiast zracjonalizowałam sobie ten wydatek jako prezent urodzinowy. Drugim oczywistym rozwiązaniem były wstawanie skoro świt, to już było znacznie ciężej sobie zracjonalizować 😀 Wypożyczyłam Kię Rio w wypożyczalni Budget, całkowity koszt na 6 dni razem z pełnym ubezpieczeniem wyniósł około 1000 zł. Postanowiłam wykupić pełne ubezpieczenie, ponieważ na…
-
Słowacja na spontanie – Girl on an unxpected trail!
Moja wycieczka na Słowację była dość spontaniczna. Kiedy okazało się, że zrealizowałam cały plan zwiedzania w Pieninach uznałam, że czas zobaczyć pobliskie atrakcje po stronie słowackiej. Tak właściwie wybierając się na Słowację planowałam krótką wycieczkę do Czerwonego Klasztoru i Zamku w Lubowni. Był to ostatni dzień mojego pobytu w Pieninach, nie miałam czasu na dokładną organizację wycieczki. Postanowiłam zaryzykować i wybrałam się tam bez wymaganego na Słowacji wyposażenia samochodu. Tak właściwie brakowało mi trójkąta ostrzegawczego, kompletu zapasowych bezpieczników i żarówek, linki holowniczej. Znając podejście słowackiej drogówki do polskich kierowców, wycieczka mogła okazać się bardzo kosztowna. Ja tymczasem nie miałam przy sobie żadnej gotówki, tylko kartę kredytową. W celu uspokojenia wątpliwości…
-
Miejsca, które trzeba zobaczyć w Armenii Zachodniej cz. II
Kolejnym punktem podróży po Armenii, tuż po ormiańskim Stonehenge (o którym pisałam w pierwszej części relacji) był Monastyr Tatev. W miarę zbliżania się do celu, droga stawała się coraz bardziej, kręta i górzysta. Natomiast widoczność zmniejszała się wraz z każdym przejechanym metrem, tak właściwie to wprost proporcjonalnie do ubywającego asfaltu na drodze. Pomijając fakt, że zmierzaliśmy do najpopularniejszego monastyru w Armenii, wyglądało na to, że jest to jedno z tych miejsc gdzie diabeł mówi dobranoc. Monastyr Tatev słynie głównie ze spektakularnego położenia w kanionie Worotan (Vorotan). Początkowy plan zakładał przejazd na miejsce jedną z najdłuższych kolejek linowych (Wings of Tatev), liczącą prawie 6 kilometrów, niestety przy braku jakiejkolwiek widoczności nie…
-
Armenia – wszerz i wzdłuż, miejsca, które trzeba zobaczyć, część I
Armenia, kraj będący w cieniu Gruzji jest jakby omijany przez masową turystkę, dlatego nie będę ukrywać, że był to jeden z wielu powodów dla których tak bardzo chciałam go zobaczyć. W Gruzji byłam dwa razy i na swój przewrotny sposób ją lubię, choć ostatnia wizyta nie pozostawiła złudzeń. Turystyka w Gruzji staje się maszynką do robienia pieniędzy i nie byłoby w tym nic złego, gdyby kraj ten stawiał także na jakość oferowanych usług. Tymczasem Armenia, stanowi doskonałą alternatywę dla komercyjnej Gruzji. Dlaczego? Po pierwsze, nie będę Was czarować, jest tania, po drugie jest nam bliska kulturowo, po trzecie jest autentyczna, ale przede wszystkim jest piękna! ? Armenia jako kierunek turystyczny…
-
Kazbegi i Gruzińska Droga Wojenna
Wycieczkę do Kazbegi zaczynam skoro świt, chcę tego samego dnia wrócić do Tbilisi. Podróż w jedną stronę wynosi około 2,5 – 3 godziny, dodatkowo muszę uwzględnić czas na wspinaczkę do słynnego Kościoła Świętej Trójcy. Plan jak najbardziej realny. Wysiadam na stacji metra Didube i udaję się prosto na Dworzec Autobusowy. Do Kazbegi można się dostać na dwa sposoby. Tańsza opcja to marszrutka, koszt przejazdu wynosi 10 lari. Decyduje się jednak na droższą opcję – przejazd prywatnym busem za 15 lari (podobno obecnie wynosi 20 lari – dane z 2019 r.), gdyż w cenę wliczone są wówczas dwa postoje na zwiedzanie. Busów nie trzeba długo szukać, znajdują się same, jak to…