Ejlat – ucieczka przed zimą, czyli doskonały plan weekend cz. II
Jak pisałam w poprzednim poście, bilety do Ejlat są obecnie w bardzo okazyjnych cenach. Jednak Izrael jest dość drogim krajem, ceny jedzenia i zakwaterowania, szczególnie nad Morzem Czerwonym, są znacznie wyższe niż w Polsce. A zatem co można tu zwiedzić bezpłatnie? Gdzie zjeść i ile tak właściwie kosztuje weekendowy wyjazd?
Czerwony Kanion
Kto powiedział że najciekawsze atrakcje muszą słono kosztować? Jeśli chcecie zobaczyć coś niesamowitego i całkowicie za darmo koniecznie wybierzcie się do Czerwonego Kanionu. Znajduje się on około 20 minut jazdy samochodem z Ejlatu przy drodze nr 12. Droga prowadzi tuż przy samej granicy z Egiptem, wzdłuż ogromnego ogrodzenia z drutu kolczastego. Jednak największą atrakcją tej trasy są malownicze krajobrazy.
Do Czerwonego Kanionu można także się dostać komunikacją publiczną. Dojeżdża tam autobus nr 392, jadący w kierunku Be’er Sheva. W okolicy Czerwonego Kanionu nie ma już przystanku, dlatego bilety należy kupować do Har Uziya Junction, a zbliżając się do Kanionu zasygnalizować kierowcy chęć wyjścia. Aktualny rozkład i cennik znajdziecie tutaj. Z głównej drogi należy przejść około 1,5 km do szlaku prowadzącego do kanionu.
Kanion jest tak właściwie wyschniętym korytem rzeki Nahal Shani. Wyglądem przypomina słynny Kanion Antylopy w Stanach Zjednoczonych. Podobieństwo nie jest przypadkowe, gdyż obydwa powstały w ten sam sposób. Podatne na erozję skały zbudowane z piaskowca, rzeźbione są przez wodę która z ogromną siłą przepływa przez kanion w trakcie tzw. flash floods – błyskawicznych powodzi.
Czerwony Kanion można zwiedzić na dwa sposoby tzw. dużą i małą pętlą. Duża pętla prowadzi przez szlak niebieski i jest podobno nieco trudniejsza, ze względu na strome podejścia.
Mała pętla, natomiast zwana też szlakiem rodzinnym jest stosunkowo prosta i liczy około 5 km. Przez dno kanionu prowadzi szlak zielony. Ścieżka do wąwozu staje się coraz węższa, a ściany kanionu coraz wyższe oraz ciekawiej uformowane.
Miejsce to zachwyca ilością niesamowitych, intensywnych kolorów. W końcu szerokość drogi pozwala, co najwyżej na postawienie jednej stopy.
Dalsza część prowadzi przez różnego rodzaju drabinki, klamry bez których przejście głównego odcinka kanionu byłoby niemożliwe.
Po przejściu przez dno kanionu trasę należy kontynuować szlakiem czarnym. Szlak ten prowadzi górą kanionu, co pozwala na uchwycenie tego miejsca z zupełnie innej perspektywy. Szlak czarny łączy się później ze szlakiem zielonym prowadzącym do parkingu.
Idąc do kanionu warto wyposażyć się w buty górskie z dobrą przyczepnością, ja niestety miałam do dyspozycji wyłącznie sandały, gdyż mój bagaż podręczny miał ograniczoną pakowność.
Wschód słońca – kto rano wstaje…
Przyznam, że perspektywa wstania o 5 rano w niedzielę aby zobaczyć wschód słońca nad Ejlat, wcale nie brzmiała zachęcająco. Jednak mając do dyspozycji zaledwie weekend, chcieliśmy wykorzystać maksymalnie ten czas.
Wybór miejscówki na obserwacje padł na Górę Yoash znajdująca się tuż przy drodze nr 12 prowadzącej do Czerwonego Kanionu. Słońce powoli wynurzało się za gór po stronie Jordanii, dając niesamowity intensywny kolor nieba oraz oświetlając Zatokę Akaba.
Dodatkową atrakcją była rodzinka kozic, która postanowiła zrobić sobie śniadanie tuż obok naszego samochodu.
Nocleg
Izrael nie jest tanim państwem, dlatego ciężko tu znaleźć tanie kwatery. Sytuacja w Ejlat komplikuje się dodatkowo gdyż jest to jeden z głównych kurortów wypoczynkowych w Izraelu. Z dostępnych opcji noclegowych polecam hotel Club in Eilat znajdujący się nieopodal Eilat Coral Reef Nature Reserve.
Zaletą tego hotelu są duże apartamenty z tarasami wyposażone w kuchnię w której można przygotować posiłki. W pakiecie powitalnym goście otrzymują pudełeczko czekoladek, pizzę z napojem oraz 2 karty po 2Gb Internetu. Na terenie hotelu znajduje się duży basen, korty tenisowe, boiska, sala gier oraz sklep oferujący produkty w konkurencyjnych cenach w stosunku do tych na mieście. W hotelu serwowane są bardzo urozmaicone doskonałe śniadania, a w ciągu dnia można za rozsądna cenę zjeść obiad w barze na przeciwko basenu.
Jeśli szukacie bardziej kameralnego noclegu, proponuję sprawdzić kwatery na stronie Airbnb. Aby obniżyć koszty możecie skorzystać z zniżki na pierwszą rezerwację klikając w ten link. Możecie zaoszczędzić nawet 100 zł, natomiast ja otrzymam 50 zł jako bonus za Waszą rezerwację, który będzie też formą docenienia mojego wkładu w napisanie tej relacji.
Koszt:
Wyjazd w dniach 5-8 grudnia:
-Lot Warszawa Modlin – Ejlat – Warszawa Modlin 78 zł (Ryanair z bagażem podręcznym)
-Nocleg Club in Eilat 880 szekli czyli około 950 zł za 3 noce dla dwóch osób (apartament 6 osobowy w cenie śniadania)
-Wypożyczenie samochodu na 3 dni 300 zł/ 2 osoby + paliwo 140 zł /2 osoby
-Bilet wstępu do Timna Park ok. 49 szekli czyli 55 zł/os
– 1 falafel z frytkami 23 szekle – 25 zł
– obiad w hotelu 30 szekli – 32 zł
Koszt od osoby: ok. 885 zł
Pierwsza część relacji znajduje się tutaj
Ejlat, Izrael – ucieczka przed zimą czyli doskonały plan na weekend! cz. I