-
Metz – miasto mirabelek
Metz, stolica Lotaryngii, znajduje się w północno – wschodniej Francji, u zbiegu rzek Mozeli i Seille, zaledwie 50 km od słynnego Schengen. Nie będziemy ukrywać, że o wizycie w tym niezbyt znanym przez turystów miejscu zadecydowała właściwie bliska odległość od Luksemburga oraz sieć połączeń Flibco (o której możecie przeczytać tutaj). Jednak pomijając dogodną lokalizację oraz siatkę połączeń, czy warto odwiedzić to miasto? Z całą pewnością warto się tu wybrać ze względu na wspaniałą ponad 3000 – letnią historię, odzwierciedloną w bogatej i różnorodnej architekturze miasta. Oprócz przepięknie zdobionych katedr, można tu znaleźć mury oraz warownie sięgające czasów XIII wieku, a idealnym miejscem do odpoczynku są liczne promenady ciągnące się wzdłuż rzeki…
-
Belgia, Luksemburg, Francja – niesłychanie tanie podróżowanie
Czy tanie podróżowanie do krajów takich jak Luksemburg, Belgia czy Francja jest możliwe? Oczywiście, że tak! Przeczytajcie jak to wygląda w praktyce. Jako hub wybieramy lotnisko Charleroi w Belgi. Czemu akurat to lotnisko jest takie wyjątkowe? Przekonajcie się sami! Niskie koszty przelotu Przelot z Polski na belgijskie lotnisko Charleroi kosztuje obecnie mniej niż przejazd pociągiem z Warszawy do Gdańska. Bez problemu można kupić bilety za 39 zł w jedną stronę, choć przyznam, że nasz pierwszy lot do krainy gofrów, frytek i piwa odbyliśmy za 38 zł w dwie strony od osoby. Co więcej godziny lotów są bardzo przystępne, można spokojnie zorganizować wyjazd bez konieczności brania urlopu, z wylotem w piątkowy…
-
Toruń – bajkowe miasto
Toruń, to miasto zachwycające swoją historią i różnorodnością oraz tajemniczą gotycką zabudową. Jego unikalną atmosferę tworzą ulice średniowiecznej starówki, zbudowane z czerwonej cegły kamienice, mury obronne i baszty, malowniczo położone nad brzegiem Wisły. Centrum toruńskiej starówki stanowi Staromiejski Ratusz wraz z 40 metrową wieżą, z której roztacza się przepiękny widok na okoliczną zabudowę. Tuż przed Ratuszem znajduje się pomnik najsłynniejszego Torunianina – Mikołaja Kopernika. Jednak największe zainteresowanie, szczególnie wśród młodszych turystów, skupia piesek Filutek, który dzielnie pilnuje melonika oraz parasola swojego pana. Obok znajduje się Dwór Artusa, dawna siedziba toruńskich kupców oraz Kamienica pod Gwiazdą, charakteryzująca się pięknie zdobioną fasadą oraz złotą gwiazdą na szczycie. Unikalny klimat toruńskiej starówki tworzą ceramiczne…
-
Pasażer kontra linie lotnicze cz. II – overbooking
Wraz z upowszechnieniem się transportu lotniczego oraz cięciami kosztów przez linie lotnicze, coraz więcej pasażerów spotyka się z zjawiskiem zwanym overbooking. Overbooking w terminologii lotniczej oznacza nic innego jak, sprzedaż większej ilości biletów w stosunku do dostępnych w samolocie miejsc. Można by się zastanowić czemu przewoźnicy lotniczy podejmują takie ryzyko? Odpowiedź jest prosta… jest to korzystne finansowo, gdyż lot pustego samolotu jest bardziej kosztowny niż konsekwencje finansowe, w przypadku gdy wystąpi overbooking. Linie lotnicze obserwują trendy kształtujące się na poszczególnych trasach i na tej podstawie wyliczają szacunkową ilość pasażerów, która nie pojawi się przy stanowisku odpraw. Problem pojawia się wówczas, gdy wszyscy pasażerowie stawią się na dany lot. Moja rada…
-
Pasażer kontra linie lotnicze cz. I – opóźnienie lotu
Chyba każdy z nas podróżując samolotem spotkał się choć raz z opóźnieniem lotu. Często opóźnienia w transporcie lotniczym mają miejsce na skutek czynników niezależnych od przewoźnika, jak złe warunki pogodowe, zagrożenie bezpieczeństwa, czy wybuch wulkanu. Jednak co w sytuacji kiedy opóźnienie lotu wynika z winy linii lotniczej? Podróżujący: – z lotniska znajdującego się w obrębie Unii Europejskiej/Europejskiego Obszaru Gospodarczego lub Szwajcarii, – pomiędzy krajem trzecim a UE/EOG lub Szwajcarią, – samolotem należącym do operatora z UE/EOG lub Szwajcarii, mają zapewnioną ochronę na podstawie Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 261/2004 z dnia 11 lutego 2004 r. ustanawiającego wspólne zasady odszkodowania i pomocy dla pasażerów w przypadku odmowy przyjęcia na pokład albo…
-
Po prostu Bratysława!
Wizyta w Bratysławie była dla nas dużym zaskoczeniem. Miasto to, liczące nieco ponad 400 tys. mieszkańców, różni się zasadniczo od majestatycznej Pragi, czy pobliskiego Wiednia i Budapesztu. Pomimo równie bogatej historii, Bratysława nie obfituje tak licznie w pełne patosu budowle jak jej sąsiedzi, natomiast urzeka swoim przytulnym niemal swojskim charakterem. Jej niepowtarzalną atmosferę tworzą przepiękne uliczki starego miasta z pastelowymi kamienicami oraz zamkiem w tle, a także wszechobecny, sprawiający Polakom wiele radości – język słowacki. Stare Miasto zachwyca swoim klimatem oraz pięknymi pastelowymi barwami. Do najbardziej malowniczych uliczek można zaliczyć m.in. ulicę Baštová, Panská oraz Michalská, którą wieńczy wysoka ponad 50-metrowa wieża Michalska, stanowiąca krótki odcinek średniowiecznych murów obronnych miasta.…
-
Honolulu – Diamentowa Głowa która okazała się nie być diamentową
Diamond Head to coś dla wielbicieli wędrówek pieszych i pięknych widoków. Jak na Hawaje przystało każda nierówność terenu wynosząca się ponad poziom morza jest wynikiem działalności wulkanicznej, tak więc i nasz „diamencik” od tej reguły nie odstaje. Ten wygasły wulkan zasłużył sobie na uwagę nie tylko swoim majestatycznym wyglądem, wznosząc się wysoko ponad wieżowce Honolulu ale także ze względu na swoją bogatą historię, niekoniecznie związaną wyłącznie z geografią fizyczną. Zacznijmy może od nazwy. Początkowo dzięki swojej aparycji otrzymał przydomek “Le’ahi”, co po hawajsku znaczy grzbiet tuńczyka. I rzeczywiście trzeba tutaj oddać honor hawajskiej wyobraźni, bo wulkan rzeczywiście wygląda jak płetwa grzbietowa tej ryby. Samo słowo ahi oznacza tuńczyka i będzie się niejednokrotnie…
-
Hanoi – Money talks… czyli żądza pieniądza w wersji socjalistycznej
Pomimo prawie miesięcznego pobytu Wietnam nadal stanowi dla nas jedną wielką zagadkę. Jest to niesamowicie różnorodny, pełen kontrastów kraj, gdzie z punktu widzenia Europejczyka zwykła codzienność często graniczy z absurdem. Właśnie ta absurdalność była przyczyną jednej z naszych przygód w stolicy Wietnamu – Hanoi. Zacznijmy może od pierwszego absurdu… Zaskakujące jest to że pomimo socjalistycznego ustroju, kraj ten w zasadzie jest przesiąknięty do szpiku kości krwiożerczym kapitalizmem. Jednym słowem pieniądz może i rządzi światem, ale z pewnością Wietnam upodobał sobie najbardziej. Przygotowując podróż przestudiowałam uważnie wszystkie możliwe pułapki jakie mogą czekać nasz portfel w tym kraju, jednak jak się później okazało nie wszystko da się przewidzieć. Wśród ostrzeżeń pojawiały się…
-
Gandawa – Piękna belgijska „Wenecja” w cieniu Brugii
Gandawa była dla nas w zasadzie punktem pośrednim w podróży pomiędzy Antwerpią a Brugią. Po raz kolejny rzeczywistość udowodniła nam, że warto zdać się na instynkt i zejść z wytyczonej przez przewodniki trasy. Gandawa niestety pozostaje w cieniu w turystycznej Brugii, choć naszym skromnym zdaniem pod względem architektury i zabytków w niczym jej nie ustępuje. To co czyni Gandawę wyjątkową, jest jej niesamowita atmosfera typowego „belgijskiego” miasta, w którym czas jakby się zatrzymał. Piękne brukowane uliczki, otoczone bogato zdobionymi kamienicami, malownicze kanały czy surowe, kryjące bogatą historię zamki. Wszystko co najpiękniejsze w Europie, można zobaczyć właśnie tutaj! Przepiękne kanały przypominają swoim wyglądem Amsterdam i Wenecję, natomiast architektura sakralna przywodzi na…