-
Mołdawia, spacer po Kiszyniowie – podróż w czasie
Spacer po Kiszyniowie nie pozostawia złudzeń. Mołdawia jest jednym z najbiedniejszych krajów Europy i to widać na pierwszy rzut oka. Zniszczone budynki i rozwalone chodniki, tak wyglądają realia miasta, kiedy odejdzie się kawałek od głównej ulicy. Reprezentatywne ulice natomiast, to wspomnienie dawnych czasów świetności. Zbudowane z typowym radzieckim rozmachem, teraz wyglądają dość groteskowo i aż proszą się o przynajmniej jakiś lifting. Jednak taki urok Kiszyniowa, mi osobiście bardzo przypadło to miasto do gustu. Niektóre obiekty są powoli przywracane do życia, jak na przykład Cyrk Państwowy. Tuż po otwarciu w 1981 r. był największym tego typu obiektem w Mołdawii, wyposażonym w najnowocześniejszym sprzęt. Kryzys gospodarczy, który nastąpił po odzyskaniu przez Mołdawię…
-
Słowacja na spontanie – Girl on an unxpected trail!
Moja wycieczka na Słowację była dość spontaniczna. Kiedy okazało się, że zrealizowałam cały plan zwiedzania w Pieninach uznałam, że czas zobaczyć pobliskie atrakcje po stronie słowackiej. Tak właściwie wybierając się na Słowację planowałam krótką wycieczkę do Czerwonego Klasztoru i Zamku w Lubowni. Był to ostatni dzień mojego pobytu w Pieninach, nie miałam czasu na dokładną organizację wycieczki. Postanowiłam zaryzykować i wybrałam się tam bez wymaganego na Słowacji wyposażenia samochodu. Tak właściwie brakowało mi trójkąta ostrzegawczego, kompletu zapasowych bezpieczników i żarówek, linki holowniczej. Znając podejście słowackiej drogówki do polskich kierowców, wycieczka mogła okazać się bardzo kosztowna. Ja tymczasem nie miałam przy sobie żadnej gotówki, tylko kartę kredytową. W celu uspokojenia wątpliwości…
-
Williamsburg – dwa światy Nowego Jorku
Williamsburg odwiedziłam pod koniec mojego pobytu w Nowym Jorku. Tak właściwie nie miałam specjalnych wyobrażeń co do tej części NYC, gdyż nie jest ona zbyt szeroko opisywana w przewodnikach. Jednak, w momencie kiedy wyszłam ze stacji metra Bedford Av, wiedziałam, że trafiłam we właściwe miejsce. Williamsburg znajduje się w północnej części Brooklynu, a jego nazwa pochodzi od mostu, który często mylony jest z mostem Brooklińskim. Jest tu dość spokojnie w porównaniu do Manhattanu, na ulicach nie ma wiecznych korków, a tempo życia wydaje się tu być znacznie zwolnione. Williamsburg składa się jakby z dwóch zupełne odmiennych części. Pierwsza z nich należy do ortodoksyjnej społeczności żydowskiej tzw. chasydów. Miejsce to wygląda…
-
Kijów – 13 powodów do odwiedzenia stolicy Ukrainy
Kijów odwiedziłam w zeszłym roku po drodze do Czarnobyla. Przyznam, że na miejscu nie spodziewałam się zobaczyć „fajerwerków”. Nie wiem, może to była kwestia mojego nastawienia, ale z pewnością nie poczułam do tego miasta tego co do Lwowa. Pomimo to, uważam, że Kijów warto zobaczyć ponieważ miasto to stanowi ciekawą mieszankę minionych czasów oraz nowoczesności. W sumie naliczyłam trzynaście powodów dla których warto odwiedzić stolicę Ukrainy. Matka Ojczyzna To ogromny pomnik o wysokości ponad 100 m, stojący na jednym ze wzgórz Kijowa, będący jedną z większych konstrukcji tego typu na świecie. Matka Ojczyzna w jednym ręku trzyma miecz, a w drugim tarczę z godłem ZSRR. Ze wzgórza natomiast roztacza się…
-
Maktesz Ramon – czy tak wygląda kraniec świata?
Po opuszczeniu słonecznego Ejlatu, ruszyliśmy na północ drogą numer 40 biegnie w kierunku Maktesz Ramon. Krajobraz stawał się coraz bardziej górzysty oraz jałowy. Tak właściwie znajdowaliśmy się na Pustyni Negew, która swoim zasięgiem obejmuje prawie połowę powierzchni Izraela. Po drodze mijały nas nieliczne samochody, natomiast my mijaliśmy kolejne tabliczki ostrzegające przed zjeżdżaniem z głównej trasy, ponieważ droga, którą jechaliśmy przejeżdżała przez samo centrum ogromnego poligonu. Nigdy bym nie pomyślała, że podróż przez monotonna pustynię może być tak emocjonująca. Świadomość pobliskiego poligonu, braku jakiejkolwiek cywilizacji, w tym stacji benzynowych przemawiały do wyobraźni. Natomiast krajobraz, który nas otaczał wymuszał częste postoje techniczne… oczywiście na robienie zdjęć ? Po kilku postojach, na horyzoncie…
-
Cinque Terre – pięć włoskich ziem
Mogłoby się wydawać, że Cinque Terre, które można zobaczyć na wielu zdjęciach czy folderach reklamujących turystykę we Włoszech, jest jedną miejscowością. Tymczasem nazwa Cinque Terre oznacza „pięć ziem” i używana jest dla określenia pięciu bajkowych miejscowości, malowniczo ulokowanych na wysokich klifach nad Morzem Śródziemnym. Należą do nich Riomaggiore ,Manarola, Corniglia, Vernazza i Monterosso. Każda z nich charakteryzuje się niesamowitymi widokami oraz pastelowymi budynkami. Tak właściwie miejsce zdobyło popularność dopiero w latach 70-tych XX w. wcześniej było miejscem trudno dostępnym. Dopiero budowa linii kolejowej łączącej wszystkie pięć miejscowości przyczyniła się do znacznego rozwoju turystyki w tym rejonie. Zanim to nastąpiło, mieszkańcy zajmowali się głównie rolnictwem i rybołówstwem. Rejon ten od wieków…
-
Śpieszmy się zwiedzać Czarnobyl, tak szybko odchodzi….
Czarnobyl, nazwa tego miasta do dzisiaj przyprawia o dreszcze, choć od czasu katastrofy minęło wiele lat. Miała ona miejsce w nocy z 25 na 26 kwietnia w 1986 r. w wyniku awarii reaktora jądrowego bloku energetycznego nr 4. Jest zaliczana do jednych z największych katastrof w historii energetyki jądrowej. Skażeniu uległ ogromny obszar na terenie Białorusi i Ukrainy przymusowo wysiedlono wiele osób, oraz zamknięto dużą część terenu, a chmura radioaktywna rozprzestrzeniła się po całej Europie. Jak Czarnobyl wygląda teraz po 35 latach od katastrofy? To pytanie, od dawna strasznie mnie nurtowało. W końcu latem zeszłego roku postanowiłam to sprawdzić. Teren katastrofy wygląda zupełnie inaczej niż w 1986 r. W miejscu…
-
Duga – Oko Moskwy w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia
Duga była pierwszym punktem eksploracji Czarnobyla, choć przyznam, że wolałabym żeby była ostatnim – taka wisienka na torcie Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia. Nie będę ściemniać, że pojechałam do Czarnobyla, głównie po to, żeby zobaczyć miejsce katastrofy elektrowni atomowej. Przede wszystkim chciałam zobaczyć słynne Oko Moskwy. Oko Moskwy to potoczna nazwa nadana systemowi radzieckich radarów pozahoryzontalnych, które w ZSRR nazywane były Duga, czyli „łuk”. System składał się z trzech radarów, które swoim zasięgiem obejmowały 3 tysiące km. Radary były urządzeniami nadawczo – odbiorczymi, które wykorzystywały odbicie krótkich fal radiowych od jonosfery. Można powiedzieć, że w okresie Zimnej Wojny, stanowiły one szczyt radzieckiej techniki. Ich zadaniem było wczesne wykrywanie wystrzelonych pocisków balistycznych z…
-
Nikozja – podzielona stolica, Girl off the Trail
Nikozja, środek tygodnia, godzina 8.00, jestem gdzieś na przedmieściach miasta. Wybrałam sobie idealną porę na wycieczkę do stolicy Cypru. Trzypasmowa autostrada, korek po horyzont. Nie ukrywam, jestem podirytowana, chciałam przyjechać skoro świt, żeby mieć więcej czasu na zwiedzanie, co zrobić kiedy doba jest zbyt krótka, a plan dość napięty. Przemierzając kolejne metry w zawrotnym tempie 5km/h, przynajmniej jest czas żeby rozejrzeć się po okolicy. Jest jedna rzecz, która szczególnie przykuwa moją uwagę, na horyzoncie, tak mniej więcej w miejscu gdzie zakrzywia się kula ziemska, a kończy się ten cholerny korek widzę górę, a na niej ogromną flagę, która łudząco przypomina takie jakie widziałam w Turcji. Biorąc pod uwagę sytuację polityczną…