-
Tyraspol, Naddniestrze – info praktyczne, Girl off the trail
Dojazd Tyraspol znajduje się zaledwie 70 km od Kiszyniowa i nieco ponad 100 km od Odessy. najłatwiej dostać się tutaj z Mołdawii. Marszrutki ruszają z centralnego dworca autobusowego – Gare Centrale, który mieści się obok głównego bazaru w Kiszyniowie, blisko Bulwaru Stefan Cel Mare. Busy do Tyraspolu kursują od rana do wieczora, praktycznie co 15-20 minut. Bilet kosztuje niecałe 8 zł. Busy odjeżdżają z stanowiska nr 13, a przejazd zajmuje około 2 godziny. Na granicy czeka nas kontrola tylko przez służby naddniestrzańskie ponieważ Mołdawia nie uznaje tej granicy. Do Tyraspolu można się dostać także pociągiem kursującym do Odessy. Jednak podróż jest droższa i dłuższa. Przejście graniczne Po sprawdzeniu paszportu drukowana…
-
Moskwa, muzea – jakie miejsca warto odwiedzić?
Moskwa chodziła mi po głowie właściwie od wizyty w Sankt Petersburgu czyli od 5 lat. Podobnie jak większość turystów, chciałam postawić swoją stopę na Placu Czerwonym. Dla wielu taka ekspedycja jest porównywalna do postawienia stopy na księżycu. Ja co prawda nie dokonałam żadnego wielkiego skoku dla ludzkości, natomiast zrealizowałam główny cel mojego wyjazdu, zrewidowałam swoje stereotypy o Rosjanach. Rosja, a przede wszystkim Moskwa jest postrzegana delikatnie mówiąc z dużym dystansem, jest to szczególnie widoczne w turystycznych miejscach, gdzie rzadko słychać inny język poza rosyjskim. Język polski słyszałam tylko raz w ciągu tygodnia, natomiast czasami wydawało mi się, że sama jestem swego rodzaju „atrakcją turystyczną”. Mieszkańcy Moskwy nie ukrywali swojego zaskoczenia…
-
Liechtenstein – za lasami, za wysokimi Alpami…
Za lasami, za wysokimi Alpami, było sobie pewne malutkie księstwo. Księstwo to nie miało dostępu do morza, nie miało własnego języka, armii oraz waluty. Nie było tu nawet lotniska, bo księstwo było tak niewielkie, że mało kto je odwiedzał. Jego sąsiedzi czasami nawet zapominali, że istnieje i przypadkowo wchodzili z armią na jego terytorium. Pomimo to, ludzie w tym księstwie byli bardzo bogaci i szczęśliwi, a ich władca zapraszał co roku wszystkich na imprezę. Jeśli komuś spodobała się ta bajka, to mam bardzo dobrą wiadomość. To nie jest bajka lecz rzeczywistość Fürstentum Liechtenstein, lub w skrócie Liechtensteinu. Głową państwa jest Książę Jan Adam II (Hans Adam). Oficjalnym językiem Księstwa jest…
-
Szwajcaria, Bazylea – bramka nr 2
Bardzo lubię lądować na lotnisku Euroairport Bazylea -Miluza – Fryburg. Tak właściwie to nie wyróżnia się ono niczym szczególnym, poza jedną rzeczą. Lista moich ulubionych lotnisk ogranicza się głównie do tych, które umożliwiają „wyspanie się” 😉 Zwracam uwagę głównie na czystość, lokalizację siedzeń w ustronnym miejscu oraz brak podłokietników. Jednak lotnisko Euroairport ujęło moje serce z zupełnie innego powodu. Zabawne bo tak właściwie, nie chodzi mi o samo lotnisko, lecz wyjście z niego. Lądując na Euroairport, w zależności które wyjście wybierzemy, mamy do wyboru trzy opcje, możemy odwiedzić: Francję, Szwajcarię lub Niemcy. Ja tym razem wybrałam bramkę nr 2 – Szwajcaria. Lotnisko co prawda znajduje się we Francji, ale zaledwie…
-
Warszawa, bazary – tu żyje stolica
Wielu osobom Warszawa kojarzy się z Pałacem Kultury, ruchliwym centrum, wieżowcami, ekskluzywnymi butikami oraz hipsterką i nadęciem „krawaciarzy”. Bez wątpienia centrum Warszawy to „inny poziom świadomości” 😉 natomiast reszta miasta jest zupełnie odmienna, a każda dzielnica reprezentuje swój „swojski” klimat. W życiu Warszawy od lat dużą rolę odgrywały bazary, które były nie tylko miejscem handlu ale także punktem spotkań i rozrywki. Co prawda spóźniłam się troszkę z tym postem, gdyż zabraknie w nim „perły” warszawskich targowisk – Jarmarku Europa, zwanego także Stadionem 10-lecia. Jednak zostało jeszcze klika miejsc, niezabudowanych przez apartamentowce i wieżowce, gdzie można poczuć lokalny klimat. Oprócz kultowych starych miejsc, można także odwiedzić nowe, zlokalizowane w dawnych halach…
-
Berlin w ruinie cz. II, Teufelsberg – na Górze Diabła
W konkurencji najdziwniejszych miejscówek w Berlinie, Teufelsberg, w dosłownym tłumaczeniu Góra Diabła, bezdyskusyjnie zajmuje podium. Atrakcyjność Teufelsberg zauważali początkowo Naziści. Pod kierunkiem Alberta Speer’a – nadwornego architekta Hitlera rozpoczęto tu budowę akademii wojskowej. Inwestycja nie została dokończona, ze względu na działania wojenne III Rzeszy, które pochłonęły większość wydatków. Po wojnie, bezskuteczne próby wysadzenia przez Aliantów solidnej, niemieckiej konstrukcji, zakończyły się przysypaniem jej gruzami ze zbombardowanego Berlina. W wyniku zrzutki, usypano tutaj całkiem sporą, liczącą 80 metrów górkę – najwyższy punkt w Berlinie. Początkowo uznano, że będzie to doskonała lokalizacja na stok narciarski, jednak chwilę później radość narciarzy się skończyła. Uroki tego doskonałego „punktu widokowego” na Berlin dostrzegli Amerykanie i Brytyjczycy,…
-
O Berlinie w ruinie cz. I – zaproszenie na afterparty
W końcu przyszedł czas na wpis o Berlinie, jednak tym razem nie będę przedstawiać urokliwych, eleganckich miejsc. Wręcz przeciwnie, czas napisać o Berlinie w ruinie! Praktyczni do szpiku kości Niemcy, opanowali do perfekcji sztukę przywracania starych, zdewastowanych obiektów do życia. Podobny kierunek widać obecnie w Warszawie, choć jeszcze na mniejszą skalę i w zupełnie inny sposób. Jak robią to Niemcy? Bardzo prosto. Reanimacja tych obiektów nie ma nic wspólnego z niemieckim perfekcjonizmem. Wręcz przeciwnie, wychodzą oni z prostego założenia, jaki sens jest modyfikować coś, co jest samo w sobie kultowe, ze względu na historię i unikalny charakter. Lotnisko Tempelhof Nieczynny od 2008 r. port lotniczy Tempelhof, to idealny przykład niemieckiej…
-
Tbilisi – wszystko w jednym!
Strategiczne położenie Gruzji na granicy dwóch kontynentów: Europy i Azji, pomiędzy dwoma kulturami: chrześcijaństwem i islamem od dawna było przyczyną licznych wojen. Rzymianie, Arabowie, Persowie, a także w historii nowożytnej Rosjanie próbowali zająć tereny Gruzji na stałe, jednak nikomu tak właściwie się to nie udało. Niesamowita determinacja Gruzinów oraz kultywowanie tradycji, w tym starożytnego języka kartuli ena, pozwoliło Gruzinom zachować tożsamość narodową. Historia tego kraju przejawia się w wielu aspektach, zaczynając od przekornego charakteru Gruzinów, a kończąc na różnorodnej architekturze. A jaka jest stolica tego kraju? Tak samo pokręcona jak jego historia. W Tbilisi można zobaczyć futurystyczną zabudowę, kontrastującą ze starą architekturą Starego Miasta, wpływy muzułmańskie mieszają się tutaj z…
-
Kotor, Czarnogóra – alternatywa dla Dubrownika?
Kotor był moim drugim punktem wycieczki po zatłoczonym Dubrowniku. Co prawda miasto jest główną atrakcją turystyczną w Czarnogórze, jednak przyznam, że miałam cichą nadzieję, że nie jest tak oblężone jak jego chorwacki odpowiednik. Kiedy w oddali dostrzegłam ogromne, luksusowe promy wycieczkowe zdałam sobie sprawę, że czeka mnie kolejne „turystyczne piekiełko”. Na szczęście, na miejscu okazało się że moje obawy były bezpodstawne. Z całą pewnością nikt nie deptał mi po piętach, ani nie atakował selfie – stickiem, najwidoczniej przewagą tego miejsca jest to, że nie kręcono tutaj Gry o Tron czy Gwiezdnych Wojen. Kotor, prawdopodobnie ze względu na imponujące mury obronne porównywany jest do Dubrownika. Jednak w mojej opinii jest bardziej…