-
Tavira – po prostu Portugalia!
Tavira to najpiękniejsze miasteczko w regionie Algarve – takie opinie można przeczytać na większości stron internetowych, blogów czy forów poświęconych Portugalii. Osobiście w tej kwestii nie będę oryginalna, bo w pełni się z tym zgadzam. Tavira znajduje się w połowie drogi z Faro do granicy hiszpańskiej. Zaledwie 30 kilometrów dzieli ją od Faro i Hiszpanii. Pomimo dobrej lokalizacji, Tavirę odwiedza zdecydowanie mniej turystów niż słynne kurorty znajdujące się w zachodniej części Algarve. Dzięki temu miasteczko zachowało swój autentyczny, lokalny charakter. Miasto przez parę stuleci znajdowało się pod panowaniem Maurów, co znalazło odzwierciedlenie w ciekawej architekturze. Centralnym punktem jest Praca da Republica, z licznymi fontannami, arkadami oraz restauracjami. Znajdują się tu…
-
Ateny – grecki sposób na majówkę
Zbliżał się długi weekend, a ja nie miałam żadnych planów. Zaczęłam przeszukiwać strony linii lotniczych w nadziei, że uda mi się znaleźć tani lot, co niemal graniczyło z cudem w “gorącym” terminie majówki. Ku mojemu zdziwieniu, najtańszym kierunkiem okazały się Ateny. Jak się później okazało, moja podróż, nie skończyła się na stolicy Grecji. Z lotniska w Atenach, bardzo tanio można się dostać na wiele greckich wysp. Mój wybór padł na Korfu, a relację z zielonej wyspy znajdziecie tutaj. Pomimo, że podróż do Aten nie była planowana, od dawna myślałam aby się tam wybrać. Chciałam skonfrontować negatywne opinie o Akropolu z rzeczywistością, odwiedzić słynną Agorę oraz zobaczyć miasto ze szczytów otaczających…
-
Armenia – Erywań, jeszcze bardziej Wieczne Miasto
Bardzo dawno temu gdy zobaczyłam w telewizji program kulinarny Makłowicza o Armenii, od razu widziałam, że będę chciała zobaczyć na własne oczy ten kraj. Tak właściwie to ciężko mi powiedzieć, co urzekło mnie w Armenii. Być może tradycyjna kuchnia jaką zobaczyłam w programie, może piękne widoki z górą Ararat w tle, a może informacje o trudnej sytuacji politycznej, spowodowały, że Armenia wylądowała na liście moich podróży. Jednak musiało minąć trochę czasu żebym w końcu zdecydowała się tam wybrać. Armenia po raz kolejny przypomniała mi o sobie we Lwowie, w cudownej klimatycznej kawiarni Virmenka, z której smak i zapach kawy parzonej na piasku pamiętam do dziś. Jednak ostateczna decyzja o zakupie…
-
Azerbejdżan, Baku – Mad Max w cieniu szklanych domów
Azerbejdżan był dla mnie od zawsze najbardziej tajemniczym państwem Kaukazu Południowego. O ile Armenia i Gruzja wydawały mi się kulturowo bliskie, to w przypadku Azerbejdżanu już sama nazwa stolicy – Baku, kojarzyła mi się z dalekim orientem. Faktycznie Morze Kaspijskie – a właściwie największe na świecie jezioro bezodpływowe przed wiekami było ważnym szlakiem komunikacyjnym łączącym Wschód z Zachodem. Właściwie nie wiedziałam czego spodziewać się po Azerbejdżanie. Kraj ten wydawał mi się odizolowany od reszty świata oraz drogi, tymczasem Baku okazało się bardzo kosmopolitycznym i tanim miastem. Najwidoczniej moje wyobrażenia spowodowane były wysokim kosztem uzyskania wizy – około 250 zł. Pierwotny plan wycieczki zakładał wypożyczenie samochodu na cały wyjazd po Kaukazie,…
-
Girl on a Trail – Ludzka strona Lizbony
Po powrocie z Portugalii nie musiałam się długo zastanawiać co będzie tematem pierwszego posta. Tym razem nie będę skupiać się na cudownej architekturze Lizbony, przepięknych punktach widokowych, tramwajach czy sentymentalnych rytmach Fado, zasłyszanych w trakcie zwiedzania Alfamy. Oczywiście te wszystkie elementy tworzą unikalny klimat stolicy Portugalii, jednak w mojej pamięci pozostaną przede wszystkim mieszkańcy tego miasta. Tak właściwie, to oni tworzą to miasto i jego specyficzną atmosferę, gdyby nie oni Lizbona, z pewnością nie byłaby tak klimatycznym miejscem. Jacy są mieszkańcy Portugalii? Mogłoby się wydawać, że Portugalczycy podobnie jak Włosi czy Hiszpanie charakteryzują się typowym, południowym temperamentem, jednak ku mojemu zaskoczeniu na ulicach nie widziałam chaotycznej gestykulacji czy głośnych rozmów.…