• vianden
    Europa,  Luksemburg

    Girl on a Trail: Luksemburg – Vianden

    [huge_it_maps id=”1″] Luksemburg to jedyne na świecie wielkie księstwo czyli państwo, którego głową jest monarcha, noszący tytuł wielkiego księcia, niepodlegający żadnemu królowi.  Pomimo dość małej powierzchni wynoszącej zaledwie nieco ponad 2500 kilometrów kwadratowych (czyli dla porównania około 13 razy mniejszej od województwa mazowieckiego), jak na prawdziwe księstwo przystało znajduje się tu duża ilość przepięknych zamków. Najbardziej popularnym i bez wątpienia najpiękniejszym jest zamek w Vianden. Miejscowość ta znajduje się w północno – wschodniej części Luksemburga, tuż przy granicy z Niemcami. Aby się tu dostać, najwygodniej dojechać pociągiem do miejscowości Ettelbruck, a później przesiąść się w bus nr 570 w kierunku Vianden/Breck. Vianden zlokalizowane jest zaledwie 55 km od stolicy Luksemburga,…

  • Europa,  Szwajcaria

    Z głową w chmurach… Szwajcaria – Interlaken i okolice

    Fioletowe krowy z dzwoneczkami, sielski krajobraz górskich łąk ze staranne skoszoną trawą, a w tle białe szczyty Alp, tak to obrazek z reklamy… Szwajcarii, no może pomijając te fioletowe krowy. Dokładnie 3 stycznia 2 lata temu, czekając znudzona na opóźniony przez zamiecie śnieżne lot powrotny z Rygi do Warszawy, przeglądając oferty linii lotniczych natrafiłam na bilety do Bazylei w bardzo promocyjnej cenie. Lepszego początku roku nie mogłam sobie wyobrazić. Szwajcarię można właściwie podzielić na część północną z przepięknymi i urokliwymi miastami jak Bazylea, Stein am Rhein, Zurich czy Lucerna oraz część południową zdominowaną przez przepiękne alpejskie krajobrazy. Jadąc z klimatycznej Lucerny na południe, wiedzieliśmy że zmierzamy we właściwym kierunku. Krajobraz…

  • antwerpia
    Belgia,  Europa

    Girl on a Trail – Antwerpia, diamentowa Mała Warszawa…

    Nie zliczę ile razy byłam w Belgii oraz ile razy spałam na lotnisku Charleroi. Przez długi czas, regularnie korzystałam z tanich lotów Ryanair, w połączeniu z promocyjnymi biletami autokarowymi, jakie oferował Flibco (więcej informacji tutaj). W ten sposób zwiedziłam wiele miejsc w krajach Beneluksu, a nawet we Francji. Po odwiedzeniu holenderskiego Rotterdamu – największego portu w Europie, uznałam, że czas zobaczyć belgijską Antwerpię. Przyznam się, że moja wiedza o tym mieście ograniczała się wyłącznie do informacji zaczerpniętych z podręcznika do geografii gospodarczej, jeszcze z czasów gdy przygotowywałam się do matury. Diamentowa stolica Podczas gdy Bruksela jest „stolicą” Unii Europejskiej, Antwerpię można określić mianem stolicy diamentów. Szacuje się, że na tutejszym…

  • Europa,  Szwajcaria

    Szwajcaria – bajkowe Stein am Rhein

    Szwajcaria od długiego czasu chodziła mi po głowie. Jednak gdy wylądowaliśmy na tzw. EuroAirport Bazylea – Miluza – Fryburg i stanęliśmy w hali przylotów mając przed sobą trzy wyjścia na: Niemcy, Szwajcarię i Francję, wybór padł na Francję. Wszystko za sprawą pewnego bajkowego miasteczka o nazwie Colmar (post o nim znajdziecie tutaj), które znajduje się zaledwie 50 km od lotniska. Jednak, jeszcze w trakcie przygotowań planu wyjazdu, okazało się że zaledwie 200 km od Colmaru, już na terenie Szwajcarii, znajduje się podobne urokliwe miasteczko, o złowieszczo brzmiącej nazwie Stein am Rhein. Przeglądając zdjęcia tego miejsca, postanowiłam zignorować jego nazwę, zresztą subtelność i finezja języka niemieckiego została już niemal owiana legendą.…

  • Hamburg
    Europa,  Niemcy

    Przystanek Hamburg

    Zawijamy do portu Bardzo lubię miasta portowe, są to jakby tzw. okna na świat. Zazwyczaj są to miejsca kosmopolityczne i niekonwencjonalne. Zatem po Rotterdamie oraz Antwerpii przyszedł czas na wycieczkę do Hamburga. Port w Hamburgu, zaraz po Rotterdamie, jest drugim co do wielkości w Europie a jego historia sięga ponad 800 lat. Aby go zobaczyć można wykupić specjalny rejs za 20€ lub skorzystać z komunikacji publicznej tzn. promu nr 62 odpływającego z przystani Landugsbrucken w kierunku Finkenwerder. Koszt biletu 3 €, brak tylko powitalnego drinka na pokładzie 😉 W trakcie rejsu, można podziwiać ogromny port z kontenerami i statkami, a także ciekawą, różnorodną zabudowę Hamburga. Dobrym miejscem na postój i…

  • haga
    Holandia

    Haga – nieoficjalnie

    Haga jest zwana w języku niderlandzkim Den Haag, a w przetłumaczeniu an angielski the Hague. Zastanawiający przedimek „the”, który nie jest używany w języku angielskim przed nazwami miast, jest właściwie skrótem po dawnej nazwie tego miejsca  – des Graven hage (w skrócie  s-Gravenhage, czyli „leśna polana hrabiego”). Nazwa ta pochodzi z XIII wieku kiedy Haga była jeszcze osadą wokół zamku myśliwskiego, znanego dziś jako Binnehof. Jednak w mojej opinii właśnie to „the/den” jest podsumowaniem unikalnego, zaskakującego charakteru Hagi.  Ten mały gród, do czasów obecnych rozwinął się w centrum administracyjne Holandii. Znajdują się tutaj siedziby wszystkich najważniejszych instytucji państwowych łącznie z parlamentem oraz rezydencją rodziny królewskiej. Pomimo tak zacnego grona rezydentów, Haga nadal pozostaje…

  • Bez kategorii,  Szwajcaria

    Szwajcaria – tu się jeździ na krawędzi!

    Jazda na limicie…  Szwajcarskie drogi to marzenie kierowcy. Pomimo rozbudowanej sieci autostrad jazda samochodem nie jest tu monotonna. Trasę urozmaicają nieziemskie krajobrazy, niezliczona ilość tuneli, liczących nawet po 10 km, czy ostre zakręty i czarne punkty, tutaj oznaczone tabliczkami z wykazem mszy w pobliskich kościołach. A dodatkowo, rozsądne ograniczenia prędkości oraz brak patroli policyjnych. Zresztą kontrole drogowe wydają się tu być zbędne, gdyż sam taryfikator mandatów to lektura bardziej pasjonująca od najlepszego thrillera. Jednak nie znaczy to, że szwajcarscy kierowcy jeżdżą przepisowo. Z punktu widzenia turysty siedzącego za kółkiem 1-litrowego Forda Focus, jazdę po Szwajcarskich można przyrównać do spłaty kredytu we frankach szwajcarskich, pomimo najlepszych chęci efektów brak. A presja…

  • Tivoli
    Dania

    Tivoli – podróż do przeszłości

    Tivoli to miejsce magiczne, które przyprawia o poważne zawroty głowy miłośników adrenaliny, zachwyca kolorami i ciekawą orientalną architekturą oraz odurza zapachem waty cukrowej. Park powstał w 1843 r., co czyni go drugim, najstarszym wesołym miasteczkiem na świecie. Co ciekawsze, pomimo licznych modyfikacji zachował swój starodawny charakter. Już na samym wejściu można ujrzeć wspaniały pałac przenoszący w świat z „Baśni z tysiąca i jednej nocy”. W środku mieści się hotel Nimb, będący jednym z najdroższych w Kopenhadze. W parku odbywają się wydarzenia kulturalne. W Sali Koncertowej Tivoli można posłuchać światowej sławy artystów muzyki poważnej, natomiast w piątkowe wieczory, na scenie znajdującej się w ogrodzie, odbywają się koncerty rockowe, a w pozostałe…

  • Colmar
    Francja

    Colmar – gdzie się podziały bociany?

    Colmar chodził mi po głowie od momentu kiedy na stronie tripadvisor natrafiłam na zdjęcia tego niesamowitego miasteczka. Niestety rzut oka na mapę, szybko sprowadził mnie na ziemię. Rzeczywistość nie pozostawiała złudzeń, pomimo, że Colmar znajduje się w samym sercu Europy, tuż przy granicy z Szwajcarią i Niemcami, jego lokalizacja okazała się nieco skomplikowana. Nie będę ukrywać, że naszą mapę podróży definiują tanie połączenia, których w okolicy Colmar niestety brak. Jednak Nowy Rok, przyniósł nowe możliwości, znudzona czekając na lotnisku w Rydze natrafiłam na tanie bilety do Bazylei. Sam przelot okazał się wierzchołkiem góry lodowej, bo jak inaczej określić organizację wyjazdu do Szwajcarii, kiedy kurs franka jest wprost proporcjonalny do ilości…

error: Content is protected !!